O co chodzi z żyrafami na Facebooku?
O co chodzi z żyrafami na Facebooku? Zrzut ekranu z Facebooka.

Zauważyliście, że na Facebooku zamiast zdjęć profilowych waszych znajomych, zaczynają masowo pojawiać się fotografie żyraf? Jeśli nie to zapewne jeszcze zauważycie. To kolejna „moda”, która zaczęła rozchodzić się wirusowo na całym świecie. Co ciekawe, równie szybko co liczba żyrafowych profilówek, rośnie liczba ich przeciwników. I trudno się dziwić. A wszystko przez jedną... zagadkę.

REKLAMA
Żyrafy przejmują Facebooka. I bynajmniej nie jest to żadna z kolejnych akcji mających na celu wspierać zwierzęta. To rozchodzący się wirusowo trend, który przyszedł do nas – jak to zwykle bywa – z Zachodu. O co chodzi? O żyrafią zagadkę – jakkolwiek absurdalnie to brzmi.
Po Facebooku krąży podchwytliwa zagadka. Zasady są proste: dostajesz wiadomość od znajomego (lub zauważasz taki wpis na jego tablicy), jeśli odpowiesz dobrze – twoja profilówka zostaje, jeśli źle – na trzy dni zmieniasz ją na zdjęcie żyrafy.

Jest 3 w nocy, dzwoni dzwonek do drzwi, który Cię budzi. Nieoczekiwanie goście to Twoi rodzice, którzy przyszli na śniadanie. Masz w domu dżem truskawkowy, miód, wino, chleb i ser. Co jest pierwszą rzeczą, którą otworzysz?


Wiadomości są wysyłane masowo, potem jej autor ma opublikować w poście listę znajomych, którym się udało bądź nie. Swoją drogą nie wiem czemu ktoś miałby się zgadzać na zmianę zdjęcia profilowego. Niemniej, wygląda na to, że sporo osób się zgodziło. Na Facebooku pojawił się już profil, który w mało cenzuralnych słowach wyjaśnia, że nie popiera żyraf na niebieskim portalu społecznościowym. W tym momencie ma już 13,5 tys. fanów, w chwili, gdy rozpoczynałem pisanie tekstu liczba była o 2 tys. mniejsza!
Skąd w ogóle żyrafy? To trend/żart/trolling rozpoczęty przez jednego z amerykańskich vlogerów. Andrew Strugnell nagrał film z przytoczoną powyżej zagadką. Ta widocznie (nie wiedzieć czemu) trafiła w gusta internautów, którzy zaczęli masowo przyjmować i share’ować wymyśloną przez vlogera konwencję. Co ciekawe, jego zagadka jest popularniejsza od… niego samego. Jego kanał na YouTube subskrybuje zaledwie 5,5 tys. osób. Natomiast facebook’owy profil z żyrafią zagadką ma już 142 tys. fanów z całego świata.

Żyrafi spam dość mocno nurtuje internautów, w internecie można znaleźć masę zapytań (w kilku językach) „o co chodzi z tymi żyrafami na Facebooku”. Choć cała spawa zaczęła się od wspomnianego vlogera, niektórzy sugerują, że pojawił się już wirus, który przez wiadomości prywatne rozsyła zagadkę do wszystkich znajomych.
Tymczasem liczba wspomnianego profilu na Facebooku wynosi już nieco ponad 16 tys. osób.
PS. Co do samej zagadki, jako odpowiedź obstawiamy: oczy.
PS2. Zobacz też przegląd najlepszych odpowiedzi i memów na zagadkę