Tego jeszcze nie było. YouTube wyszedł poza dotychczasowe wirtualne ramy i wkroczył w świat rzeczywisty. Serwis zorganizował w Nowym Jorku galę nagród muzycznych, na którą zaprosił kilka tysięcy osób. Nazwiska zwycięzców wyciągano z... tortów, a artyści na żywo tworzyli teledyski. Ten artystyczny nieład na pewno wyróżnił imprezę spośród innych gal muzycznych.
Pierwsze w historii YouTube Music Awards poprowadzili muzyk Reggie Watts i aktor Jason Schwartzman. Tytuł artysty roku zdobył Eminem, natomiast nagrodę Fenomenu YouTube otrzymała piosenka „I Knew You Were Trouble” Taylor Swift. W trakcie trwania gali Spike Jonze i inni znani reżyserzy kręcili z artystami teledyski na żywo. Filmy wkrótce trafią na YouTube.
Jury nominowało artystów według ścisłych kryteriów: liczby odsłon, komentarzy, polubień, czy subskrypcji danego kanału Youtube. Zwycięzców wskazali internauci głosując na nominowanych na Facebooku, Google+ i Twitterze.
Chaotyczny zbiór
Od samego początku zapowiadano, że gala w niczym nie będzie przypominała tych organizowanych przez muzyczne stacje telewizyjne. To w końcu impreza dla internautów, inspirowana przez internautów i nadawana na żywo w internecie. – Wszyscy po raz pierwszy bierzemy udział w takim przedsięwzięciu – mówił przed imprezą reżyser Spike Jonze. – Kręcimy dziś teledyski utworów, które nigdy wcześniej nie były sfilmowane. Moim zdaniem podkreśla to, czym jest YouTube. To chaotyczny zbiór nagrań ludzi z całego świata – mówił Jones.
Nagrody
Najlepszym teledyskiem roku ogłoszono wideo południowokoreańskiego zespołu Girls' Generation „I Got A Boy”. Natomiast DeStorm Power, użytkownik którego 250 nagrań miało ponad 200 milionów odsłon, otrzymał nagrodę Innowacji Roku.
Tytuł artysty roku otrzymał raper Eminem. Przy okazji wykonał na scenie swój najnowszy kawałek „Rap God”. Inny białoskóry raper – Macklemore – otrzymał nagrodę Największego Przełomu, dzięki swojemu hitowi „Thrift Shop”.
Lady Gaga szokuje
A co z oglądalnością samej gali? Nie było najlepiej. Transmisję na żywo obejrzał tylko niecały milion internautów. Na razie nie ma więc mowy o rywalizacji z galami organizowanymi przez telewizje muzyczne. Jednak statystyki wykazują, że YouTube coraz częściej zastępuje tradycyjne media. Badania przeprowadzone rok temu przez agencję Nielsen wykazały, że aż 64 procent Amerykanów słucha muzyki za pomocą tego serwisu. Dlatego nikogo nie powinno zdziwić, jeśli za parę lat okaże się, że nagrody YouTube staną się tak popularne jak MTV Music Awards, albo Grammy.
Na koniec trzeba wspomnieć o "szokującym" stroju jaki założyła na galę Lady Gaga. Artystka dotychczas przyzwyczaiła nas do kontrowersyjnych kreacji, raz założyła nawet w suknię z... mięsa. Tym razem założyła zwykłą flanelową koszulę i czapkę z daszkiem. To chyba była największa sensacja nowojorskiej gali.