
Antoni Macierewicz jest oburzony tekstem, jaki na łamach "Rzeczpospolitej" napisał jej redaktor naczelny Bogusław Chrabota. Wspominając cztery ofiary katastrofy smoleńskiej, Chrabota stwierdził, że obecnie decydują za nie "rozhisteryzowani eksperci, samozwańczy profesorowie, awanturnicy, polityczni cwaniacy". Według Macierewicza słowa te wpisują naczelnego "Rzeczpospolitej" w "historię hańby dziennikarstwa polskiego".
Ale najbardziej boli, że sami nie macie głosu w swojej sprawie, że decydują za was jacyś rozhisteryzowani pełnomocnicy, mecenasi, eksperci, samozwańczy profesorowie, awanturnicy, polityczni cwaniacy. CZYTAJ WIĘCEJ
Antoni Macierewicz protestuje w liście otwartym
W liście otwartym do redakcji "Rzeczpospolitej" Macierewicz zauważył, że Chrabota, powołując się osoby ofiar, potępił wysiłki zmierzające do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz uznał raport Millera za jedyny wiarygodny dokument w tej sprawie.
A przecież redaktor Chrabota musi mieć świadomość, że wszystkie te zarzuty i tezy raportu Millera, które chce uczynić na zawsze pewnikami, są fałszywe. Musi wiedzieć, że gen. Błasika nie było w kokpicie i że nie wydawał on żadnych komend, musi wiedzieć też, że piloci nie lądowali, lecz uciekali z pułapki, w którą zostali wciągnięci fałszywymi komendami rosyjskich kontrolerów, musi wiedzieć, że przyczyną katastrofy nie była pancerna brzoza. I musi wiedzieć redaktor Chrabota, że to właśnie piętnowani przezeń pełnomocnicy, mecenasi, eksperci i profesorowie są dziś jedynymi, którzy mimo prześladowań i medialnych kalumnii docierają do prawdy o tej tragedii i bronią wciąż oczerniane ofiary smoleńskie.
Pan Chrabota nie tylko sam kłamie – domaga się także statusu nietykalności dla kłamstwa smoleńskiego. Jego artykuł nie jest obroną spokoju zmarłych. Ten tekst jest przyzwoleniem na dalsze atakowanie ofiar i ma zapewnić bezkarność odpowiedzialnym za tragedię smoleńską. I dlatego redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” już zawsze będzie wymieniany wśród tych, którzy zawód dziennikarza przekształcają w służbę złu. CZYTAJ WIĘCEJ

