Nie milknie sprawa pobytu Piotra Ikonowicza w więzieniu. W weekend odbyła się w Warszawie manifestacja w jego obronie. Zwolennicy nie zgadzają się z wyrokiem, pozbawiającym działacza wolności na 90 dni – Zieloni wnoszą o ułaskawienie Ikonowicza. Do apelu przyłączyły się również Twój Ruch, Społeczna Inicjatywa Socjalna i Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów. Dlaczego Bronisław Komorowski nie zdecydował się na anulowanie kary byłemu politykowi?
Piotr Ikonowicz jest znanym działaczem społecznym i lewicowym aktywistą, współzałożycielem Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Jest prawnikiem, tłumaczem i publicystą, w latach 1992–1996 i 1997–2001 pełnił funkcję przewodniczącego rady naczelnej współtworzonej przez niego Polskiej Partii Socjalistycznej, natomiast w 1997 roku był posłem z ramienia SLD. Wielokrotnie kandydował w wyborach do sejmu z ramienia PPSu, niestety, bez powodzenia. W 2003 roku założył kolejną partię - Nową Lewicę, która została rozwiązana po 8 latach. Od 2011 roku jest doradcą Twojego Ruchu (dawniej Ruchu Palikota).
Główna, pozapartyjna działalność Ikonowicza skupia się wokół Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej, która - jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej kancelarii - jest "stowarzyszeniem, niosącym pomoc ludziom, którzy przegrywają z systemem, bo są biedni, nie znają prawa, nie radzą sobie w życiu bo nie wytrzymują tempa jakie narzuca wyścig szczurów (…) Kancelaria pomaga ludziom, którzy w swoich zmaganiach pozostają skazani na samotność, strach, wreszcie utratę nadziei".
Ikonowicz przede wszystkim broni praw praw lokatorów - ludzi zamieszkujących reprywatyzowane kamienice. Jego Kancelaria "reaguje na indywidualną ludzką krzywdę, udziela wsparcia psychicznego, pomocy prawnej, oraz pomocy w dostępie do pomocy socjalnej".
"Niedopuszczalny" wyrok
Dla przypomnienia - w 2000 roku Ikonowicz brał udział w blokowaniu
eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie, podczas której został oskarżony przez właściciela lokalu o naruszenie nietykalności cielesnej. Po ośmiu latach został skazany na sześć miesięcy ograniczenia wolności, w tym czasie miał wykonywać prace społeczne.
Uznał wyrok za "niedopuszczalny", lecz się od niego nie odwołał - argumentował, że obowiązki związane z niesieniem pomocy prawnej osobom zagrożonym lub dotkniętym wykluczeniem społecznym nie pozwalały mu na wykonywanie dodatkowych obowiązków. Prace społeczne zostały więc zamienione na 90 dni aresztu, do którego Ikonowicz w ostateczności trafił 30 października.
Agnieszka Grzybek z Partii Zielonych nie uczestniczyła w sobotniej demonstracji - brała jednak udział w pikiecie organizowanej przed aresztem śledczym na Olszynce Grochowskiej, która miała miejsce 3 listopada. – Jako partia Zieloni nie mieliśmy żadnych wątpliwości, żeby poprzeć wniosek Piotra do Prezydenta RP o ułaskawienie – deklaruje Grzybek. I zaznacza, że prezydent wciąż może z prawa łaski skorzystać na podstawie art. 139 Konstytucji RP.
W tej sprawie jest wiele wątpliwości: sąd wydał wyrok na podstawie zeznań osoby poszkodowanej, które nie zostały potwierdzone przez innych świadków, w tym policjantów uczestniczących w blokadzie.
– Kamienicznik nie wskazał na okazaniu na Ikonowicza jako osobę, która miałaby wobec niego użyć przemocy, wskazał na niego dopiero za trzecim razem i prawdopodobnie tylko dlatego, że nie potrafił wskazać nikogo innego, a Piotr był mu osobą najlepiej znaną m.in. z mediów. Ikonowicz wnioskował do sądu o zaliczenie mu na poczet kary prac społecznych społecznej pracy, jaką wykonuje w Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej – oburza się Grzybek. Nasza rozmówczyni oburza się także na to, że sąd wydał wyrok dopiero po 8 latach, a po 5 od wyroku skazał Ikonowicza na więzienie
Reprywatyzacja i emeryci
Ikonowicz zajmował się przede wszystkim przeciwdziałaniem eksmisjom, które są często są wynikiem braku sprawnej, polskiej polityki społecznej oraz nieunormowanej reprywatyzacji kamienic w większości wielkich miast. Jak czytamy na stronie Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, "nowy prywatny właściciel przejmuje budynek razem z obciążającymi go umowami, w tym umowami najmu, a miasto nie jest w stanie odpowiedzieć na jakiej zasadzie umowy najmu komunalnego są zamieniane na umowy komercyjne z prywatnym właścicielem", co najczęściej prowadzi do eksmisji najbiedniejszych, w tym emerytów, rencistów czy chronicznie bezrobotnych.
W wielu przypadkach pełnomocnicy spadkobierców samowolnie rozwiązują umowy najmu kwaterunkowego i podnoszą czynsze, których spłacenie jest niewykonalne dla dotychczasowych lokatorów – starają się ich usunąć z mieszkań, często uciekając się do środków niezgodnych z prawem.
– Coś z naszym państwem nie jest w porządku, jeśli czyściciele kamienic nie ponoszą żadnych konsekwencji, mogą bezkarnie zastraszać i stosować przemoc wobec lokatorów, a ci, którzy bronią lokatorów przed tymi bezprawnymi praktykami - jak Ikonowicz - są skazywani na więzienie – komentuje Agnieszka Grzybek.
Nasza rozmówczyni uważa, że łaska okazana przez Pana Prezydenta RP Piotrowi Ikonowiczowi byłaby przede wszystkim łaską okazaną lokatorom wyrzucanym ze swoich mieszkań.
– Tym wszystkim, dla których jedyną deską ratunku była i jest Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej, ponieważ państwo umywa ręce od pomocy takim ludziom. Oni mogą liczyć tylko na Ikonowicza, a ten zza krat nie będzie mógł prowadzić swojej działalności. Jego aresztowanie jest czytelnym sygnałem dla wszystkich aktywistek i aktywistów, żeby się dwa razy zastanowili, zanim podejmą się działalności społecznej w obronie wykluczonych – stwierdza aktywistka.
Czytelnym sygnałem dla niepodejmowania aktywności w stowarzyszeniach lokatorskich może być również sprawa Jolanty Brzeskiej, która walczyła nie tylko z własnym nakazem eksmisji, ale i uczestniczyła w protestach związanych z realizacją wyroków eksmisyjnych – jej ciało znaleziono na początku marca 2011 roku, postępowanie wykluczyło pierwotną, absurdalną hipotezę, czyli samospalenie. Sprawę umorzono 8 kwietnia 2013 roku.