Mecenas Maria Szonert-Binienda uważa, że prezydent Lech Kaczyński zginął w zamachu, który zorganizowały polskie i rosyjskie służby specjalne
Mecenas Maria Szonert-Binienda uważa, że prezydent Lech Kaczyński zginął w zamachu, który zorganizowały polskie i rosyjskie służby specjalne Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta

Mecenas Maria Szonert-Binienda, żona profesora Wiesława Biniendy, jest przekonana, że do katastrofy smoleńskiej doszło na skutek zamachu przygotowanego przez polskie i rosyjskie służby specjalne. – Katastrofa smoleńska to jest wielki dramat Polski. Możliwe, że jest to nawet większy dramat niż Katyń, gdyż istnieje uzasadnione podejrzenie, że zbrodni tej dokonano drogą współpracy ludzi, których nazywamy Polakami, z Rosjanami, czyli działaniom Polaków przy współpracy z Rosjanami przeciwko polskiemu prezydentowi – powiedziała mec. Szonert-Binienda tygodnikowi braci Karnowskich.

REKLAMA
W udzielonym wywiadzie mec. Szonert-Binienda zauważyła, że prezydent Lech Kaczyński zagrażał "wielu karierom, a zwłaszcza ludziom od zawsze związanym z Moskwą". Niebezpieczne dla tych osób były i są także działania podejmowane przez Antoniego Macierewicza, chociażby raport ws. WSI. Dlatego właśnie Macierewicz jest "tak strasznie niszczony".
Mec. Szonert-Binienda odniosła się także do niedawnej okładki tygodnika braci Karnowskich, prezentującej zdjęcie zrobione niedługo po katastrofie smoleńskiej. Znajdują się na nim Donald Tusk i Władimir Putin, którzy wcale nie wyglądają na przygnębionych czy zasmuconych.
– Przede wszystkim na tym zdjęciu uderza mnie porozumiewawczość spojrzeń obu panów. Oni się tu doskonale rozumieją bez słów. Ponadto ze zdjęcia bije niepohamowana radość polskiego premiera podkreślona wymownym gestem rąk, który dla mnie mówi: "Ale się udało. Tak trzymać". Według mnie to zdjęcie jest naocznym dowodem spisku i zdrady narodowej o wymiarze niespotykanym w historii – oznajmiła mec. Szonert-Binienda.