– Gdyby Eugeniusz Kłopotek był w Platformie, podzieliłby los Gowina. Ktoś taki nie powinien być w polityce, powinien zniknąć – mówi w "Bez autoryzacji" poseł PO Stefan Niesiołowski. To komentarz do zachowania posła PSL, który zapowiada, że wbrew koalicji zagłosuje za wnioskiem o referendum w sprawie sześciolatków.
Dziś w Sejmie głosowanie nad wnioskiem o referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Obawia się pan, że nie uzbieracie większości, by odrzucić ten wniosek?
Trochę, bo wygląda na to, że to wszystko będzie tak na styk. Z moich obliczeń wynika, że minimalną większością odrzucimy ten wniosek. To mnie trochę uspokaja.
Eugeniusz Kłopotek z PSL twardo deklaruje, że mimo dyscypliny zagłosuje wbrew koalicji.
Ile razy można rozmawiać o Kłopotku? On przy każdej okazji stara się pokazać, że jest przeciwko rządowi i koalicji, którą powinien popierać. Jest nieobliczalny, a przede wszystkim bardzo szkodliwy dla PSL. Jestem zdania, że ktoś taki nie powinien być w polityce, powinien zniknąć. To jest przypadek dosłownie kuriozalny w polskiej polityce: dwie kadencje spędzić na zwalczaniu partii, która dała mu rację istnienia, niebywałe! To jest bardzo poważny problem naszego koalicjanta.
Ale też wasz problem, bo głosu Kłopotka może zabraknąć.
To prawda, i gdyby był w Platformie, podzieliłby los Gowina. Właśnie Gowin czy Żalek to były takie nasze Kłopotki, z którymi sobie poradziliśmy. PSL też powinno już dawno poradzić sobie ze swoim Kłopotkiem, bo on pozuje na wielką postać, wydaje mu się, że jest ważny, a w rzeczywistości jest nikim. Widzę go, jak z tym kwaśnym uśmiechem chodzi o Sejmie. Nie bardzo wiem, co tą swoją akcją chce osiągnąć.
A co jeśli zabraknie wam głosów? Koalicja się rozpadnie?
Za mniej więcej godzinę się dowiemy, więc nie wiem, czy jest sens prowadzić spekulacje. Ja wiem jedno: w tym Sejmie nie ma żadnej innej możliwej koalicji.
Kilka razy ostro się ścieraliście z ludowcami. Nie męczy to pana?
Owszem, chciałbym żeby we wszystkich głosowaniach koalicjanci głosowali zawsze razem, ale to dopiero w niebie tak może być. Realnie patrząc, mimo przeciwności, to jest najlepsza koalicja, jaka była w wolnej Polsce. Nie ma szans, by do 2015 roku cokolwiek się tutaj zmieniło.
Nie wyobraża sobie pan żadnego innego koalicjanta?
Będą wybory w 2015 roku – najpierw zagłosuje naród, a potem usiądziemy do stołu i zobaczymy, jakie są opcje. Z miejsca wykluczam dwie partie: PiS i Ruch Palikota nigdy nie będą z nami w koalicji. PiS to jest partia, która podpala Polskę, a Palikot jest szkodliwy, fanatyczny, odrażający i antyklerykalny. Wszystkie pozostałe ugrupowania są możliwe w koalicji z nami, choć z rezerwą podchodzę do Solidarnej Polski, bo to jakieś dziwactwo polityczne.
Na koniec chcę pana zapytać o dzisiejszą informację z PiS. Nowa polityka medialna - każdy poseł musi mieć zgodę na występ.
To jest typowe dla partii wodzowskiej i dyktatorskiej. Dotychczas ten styl sprawowania władzy był dyskretny, a teraz stał się jawny. Znowu narzekam na PiS, ale cóż, tak jak cała moja działalność polityczna kiedyś była zorientowana na obalenie komuny, tak dzisiaj celem jest zatrzymanie partii Kaczyńskiego.