– Święto Niepodległości jest świętem ważnym i aktualnym, bo aktualna jest sprawa polskiej niepodległości i suwerenności. Są siły, które polską niepodległość podważają i są to siły wewnętrzne – powiedział Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu z okazji obchodów święta 11 listopada.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości złożył rano kwiaty pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Przy okazji wygłosił także krótkie przemówienie. Przypomniał w nim, dlaczego Święto Niepodległości jest ważne i aktualne.
– Ważne, bo nie było w nowoczesnej historii Polski wydarzenia ważniejszego, niż odzyskanie niepodległości. Aktualne, bo sprawa polskiej niepodległości, polskiej suwerenności jest wciąż aktualna, ciągle stoi. Są siły, które polską niepodległość ciągle podważają i są to siły wewnętrzne, siły działające w naszym kraju. Trzeba im się przeciwstawić na polu kultury, wartości i w sferze politycznej. I dlatego właśnie dzisiaj, musimy z jednej strony świętować naszą niepodległość, ale z drugiej strony także pamiętać o konieczności obrony i jej strzeżenia. To jest najważniejsze przesłanie 11 listopada 2013 roku – powiedział Kaczyński.
Przemówienie prezesa PiS skrytykował Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Na swoim Twitterze napisał:
Pozostałą część obchodów Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński spędzi w Krakowie. O 16:15 złoży kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II, później będzie uczestniczył w mszy św. w Katedrze Wawelskiej, złoży także kwiaty przy grobie Marszałka Józefa Piłsudskiego, Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marii Kaczyńskiej
"Raz na zawsze odsunąć od władzy tych, którzy godzą w niepodległość!"
Podczas obchodów kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński powiedział pod Pałacem Prezydenckim, że ostatnie tygodnie przybliżyły nas do prawdy o tym tragicznym wydarzeniu. Chwilę później, przemawiając pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego, prezes PiS podkreślił, że Polacy powinni budować silne państwo, odsunąć od władzy tych, "którzy w polską niepodległość godzą". – Trzeba ich raz na zawsze odsunąć od wpływów, od władzy! – mówił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński, przemawiając pod Pałacem Prezydenckim, przypomniał, że niedawna konferencja smoleńska odsłoniła wiele nowych faktów i "przybliżyła nas do prawdy", której nie zagłuszą żadne, nawet najwścieklejsze ataki. – Warto co miesiąc tutaj przychodzić, Nasze trwanie, nasza warta przy prawdzie jest skuteczna. Idziemy ku prawdzie i z całą pewnością przyjdzie taki dzień, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie kurtyny zostały zerwane – powiedział były premier.
Prezes PiS podkreślił, że jest szczerze przekonany, iż przyjdzie dzień, w którym prawda o katastrofie smoleńskiej triumfuje.
– Wtedy przyjdzie czas święta, upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki oraz innych ofiar, poległych, tych, którzy zginęli za ojczyznę. Ci, którzy liczyli na to, że, tutaj cytuję obecnego prezydenta, czas wyciszy emocje, przegrają.Tylko musimy tu być, za miesiąc, za dwa, za trzy, być może za rok. Musimy tu być, pełnić wartę – zaznaczył Kaczyński, zapraszając zgromadzonych pod pomnik Józefa Piłsudskiego, "twórcy polskiej niepodległości".
Pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego
Tam, w wigilię Narodowego Święta Niepodległości, prezes PiS wygłosił kolejne przemówienie. Były premier przypomniał w nim, że 95 lat temu "Polacy rozbrajali Niemców" i zaczynali budować własne państwo. Było to zadanie bardzo trudne i czasochłonne, trwało aż do 1921 roku. W tym czasie niepodległość Polski była zagrożona m.in. przez wojnę z bolszewikami, ale tamto pokolenie potrafiło zwyciężyć i zbudować duże państwo.
– Co złożyło się na ten sukces? Oczywiście w pierwszym rzędzie było to wielkie patriotyczne napięcia, które momentami prowadziło do tego, że nawet dzieci chwytały za broń, przypomnijmy chociażby lwowskie orlęta (...). To był czyn, ale była także myśl, tradycja insurekcyjna, która przez wiele dziesięcioleci przynosiła klęski, choć klęski piękne, bez których Polska nie mogła by trwać. Ta tradycja została przez Józefa Piłsudskiego przemyślana, zracjonalizowana, by można jej było użyć w nowych okolicznościach. Dzięki połączeniu czynu i myśli Józef Piłsudski odnosił wielkie zwycięstwa – przypomniał Kaczyński, podkreślając również zasługi Romana Dmowskiego, Ruchu Ludowego i socjalistów, którzy przekonali klasę robotniczą, by wystąpiła przeciwko bolszewikom.
"Odsunąć od władzy tych, którzy godzą w niepodległość!"
Następnie Kaczyński przeszedł do chwili obecnej, zaznaczając, że sprawa polskiej niepodległości wciąż jest aktualna. Nie brakuje bowiem sił, które "atakują postawy narodu, atakują rodziny i Kościół". Zdaniem prezesa PiS, istnieje także drugi front. W jego skład wchodzą "ci, którzy chcą oddawać naszą suwerenność jakiejś federacyjnej Europie".
– Czy mamy być sprowadzeni do roli wykorzystywanych peryferii Europy? Tylko tym możemy być w federacyjnej Europie. (...). Reguły europejskiej, światowej polityki, choć jest ona bardziej cywilizowana, się nie zmieniły. Silniejsi zwyciężają, przejmują, bywa że eksploatują. Jeśli spojrzymy dziś na życie społeczne, gospodarcze to bardzo łatwo te zjawiska dostrzeżemy. – wyliczał Kaczyński.
Według niego obecne pokolenie również musi więc walczyć o niepodległość Polski. Musi budować silne moralnie, gospodarczo, militarnie państwo, które stworzy odpowiednie warunki dla rodzin i będzie sprzyjać posiadaniu dzieci.
– Mój świętej pamięci brat mówił prawdę. Jesteśmy dużym, nawet wielkim europejskim narodem, ale przestajemy nim być. Już teraz jesteśmy mniej liczni niż dwadzieścia lat temu. Jest zadaniem państwa, dobrze zorganizowanego państwa, tym tendencjom przeciwdziałać – podkreślił lider PiS.
Aby stworzyć silne państwo, trzeba "odsunąć od władzy tych, którzy w polską niepodległość godzą", niezależnie od tego, czy robią to ze szczerego przekonania, iż tak trzeba postępować, że innego wyjścia nie ma, czy też kierują nimi inne pobudki.
– Trzeba ich raz na zawsze odsunąć od wpływów, od władzy! To jest nasze zadanie, to jest pierwszy krok ku budowie silnej Rzeczypospolitej, ku budowie takiego państwa polskiego, które zapewni nam niepodległość i zapewni nam to, co tak mocno oddziaływało 95 lat temu, zapewni nam godność – oświadczył Kaczyński.