Tęcza na Placu Zbawiciela przed spaleniem
Tęcza na Placu Zbawiciela przed spaleniem Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Bartosz Kownacki to trzydziestoczteroletni poseł, adwokat, były członek Ruchu Odbudowy Polski oraz Komisji Weryfikacyjnej WSI. W kilku słowach: młody i wykształcony człowiek. Mimo tego tęcza na Placu Zbawiciela nie kojarzy mu się z niczym innym jak promocją pedalstwa. Na swoim Facebookowym profilu wczoraj napisał tak:
Bartosz Kownacki, poseł PiS

Płonie pedalska tęcza na Placu Zbawiciela. Ciekawe ile jeszcze kasy wyda bufetowa na jej renowacje zanim zdecyduje się ją usunąć :!


po czym dodał:
Bartosz Kownacki, poseł PiS

Bufetowa wydała na jej renowacje 100.000 !! Ile głodnych dzieci by się za to wykarmiło, ale ona woli promocje pedalstwa i fajerwerki.

Tęczę odbudowano w czwartek w ubiegłym tygodniu. Na stalowej konstrukcji zamontowano 23 tys. kwiatów, które przed podpaleniem po weekendzie miały zostać pomalowane farbą. Kwiaty, które zdobiły konstrukcję zostały odtworzone podczas warsztatów zorganizowanych przez Instytut Adama Mickiewicza. W tych warsztatach wzięło udział kilkaset osób- w tym rodziny z dziećmi.
Już teraz wiadomo, że ich żmudna praca poszła na marne. 64 tys. zł, a nie 100 tys. zł jak twierdzi poseł Kownacki wydane na odbudowanie tęczy "poszły z dymem". To wydatek, który można kwestionować i każdy ma do tego prawo, jednak tęcza, która wrosła w Plac Zbawiciela dla wielu osób była przede wszystkim elementem przepięknej dekoracji. Taki był pierwotny zamysł autorki- tęcza miała pobudzać wyobraźnię, a nie odnosić się do konkretnej symboliki. Miała łączyć, a nie dzielić.
Wyszło niestety jak zwykle. Tęcza sprowokowała, nikt jej szczególnie nie bronił, a wóz strażacki, by ugasić pożar na początku nie mógł wjechać na Plac Zbawiciela. Po "Symbolu pedalstwa" jak określa tęczę poseł Kownacki lub o czym zapomina- znaku przymierza Boga z Noe znów pozostała tylko stalowa konstrukcja.
Wpis posła Kownackiego z Facebooka jednak szybko zniknął...
logo