
Po dziadku i ojcu jest trzecim pokoleniem operatorów filmowych w rodzinie Sobocińskich. Rodzina postawiła mu wysoką zawodową poprzeczkę, ale udowodnił, że ma talent. Jeszcze na studiach dostał wygrał nagrodę za swoją etiudę na festiwalu Camerimage. Piotr Sobociński junior ma 30 lat, a na koncie jedne z największych produkcji filmowych ostatnich lat. - Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby dostać pracę. Każdego roku więcej operatorów kończy szkoły filmowe niż powstaje filmów - mówi w rozmowie z naTemat.

Jest pan synem aktorki i operatora filmowego, również wnukiem operatora i aktorów – widział pan dla siebie w ogóle jakiś inny zawód niż związany z filmem?
Nadal pan tak myśli?
Jak dostaje pan równocześnie propozycje dwóch filmów to co wpływa na decyzję? Tematyka? Nazwisko reżysera?
W swojej filmografii ma pan jednak więcej dramatów, woli pan ten gatunek?
W Polsce powstaje rocznie góra kilkadziesiąt filmów. To jedynie kwestia finansów?
Nasze budżety filmowe nadal pozostają daleko w tyle porównując z Zachodem?
Dotyczy to również wynagrodzeń dla operatorów?
Często musi pan rezygnować ze swojej wizji, ustępować reżyserowi?
Mam wrażenie, że rola operatorów w Polsce jest niedoceniana.
Świetne zdjęcia nie wystarczą?
Kilku polskich operatorów zdobyło uznanie w USA. Mamy tam silną pozycję?
Właśnie z tego powodu nie śpieszę się, żeby tam jechać. Chcę współtworzyć historie, które mają jakieś przesłanie i jak na razie mam szansę robić to w Polsce.
Zaczynający się lada dzień Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych "Plus Camerimage" to jedna z imprez, która odbywa się dzięki środkom z Funduszu Promocji Kultury. Jakie znaczenie dla was, jako operatorów mają takie festiwale?
I można też zgarnąć nagrodę za etiudę filmową w Konkursie Etiud Studenckich, która daje szansę na rozwój kariery.
Nagroda upewniła pana, że wybrał pan właściwe zawód?
Z dystansem?
Piotr Sobociński junior - rocznik 1983, absolwent PWSFTviT w Łodzi. Syn aktorki Hanny Mikuć oraz operatora Piotra Sobocińskiego, wnuk operatora Witolda Sobocińskiego oraz aktorów Wandy Chwiałkowskiej i Bohdana Mikucia. Opertor kamery m.in. w filmie "Róża" (2011), "Układ zamknięty" (2013), drugi operator kamery w filmie "Katyń" (2007), "Plac Zbawiciela" (2006). Laureat Złotej Kijanki za film "Zima" w konkursie Etiud Studenckich na festiwalu Camerimage w 2004 roku. Nominowany do Polskich Nagród Filmowych - Orły w kategorii najlepsze zdjęcia do filmu "Róża".
