Reklama.
20 kwietnia jednej z najpopularniejszych stołecznych klubokawiarni wygasa koncesja na alkohol. Zażyczyli sobie tego niezadowoleni z hałasów sąsiedzi. Oznacza to wielkie kłopoty dla lokalu, dlatego teraz biorą go w obronę jego sympatycy. Ponad 1500 osób poparło już pismo do wspólnoty mieszkaniowej, w którym fani Chłodnej 25 proszą sąsiadów o łaskę.
Szanowna Wspólnoto!
Zwracamy się do Państwa jako bywalcy, odbiorcy, przyjaciele, sympatycy i współpracownicy Klubokawiarni Chłodna 25.
Szanujemy Państwa stanowisko w sprawie koncesji dla Chłodnej 25 i żałujemy, że nie zwróciliśmy się do Państwa wcześniej. Nie domagamy się specjalnego traktowania Klubokawiarni, ale wiemy, że bez dochodów ze sprzedaży alkoholu Chłodna 25 nie tylko nie będzie już w stanie dokładać do stołecznej kultury, ale może po prostu przestać istnieć. Wierzymy, że nie taki był Państwa zamiar.
Ponieważ dalsze losy Klubokawiarni nie są nam obojętne liczymy, że nie jest jeszcze za późno i że jako mieszkańcy i dobrzy gospodarze kamienicy zechcecie zapoznać się z zebranymi przez nas dokumentami. Być może uda nam się wrócić do rozmów i poszukać rozwiązania, które satysfakcjonowałoby obie strony.
Wiecie Państwo, że Klubokawiarnia Chłodna 25 to miejsce wyjątkowe na kulturalno-społecznej mapie naszego miasta. Przez 7 lat stała się nie tylko wizytówką Woli ale i całej Warszawy. Chętnie odwiedzają ją turyści z całego kraju i z zagranicy. Tu odbywają się gorące debaty, spotkania, dyskusje, powstają nowe idee, zawiązują się kolejne grupy twórcze czy artystyczne. Tu spotykają się urzędnicy, politycy z mieszkańcami, artystami i twórcami kultury. Środowisko Chłodnej 25 to kilka pokoleń warszawiaków.
To właśnie tu, na Woli zapoczątkowano modę na kreowanie bezpiecznej przestrzeni dla oddolnie tworzonej kultury i sztuki społecznie zaangażowanej. Obecnie niemal każda warszawska dzielnica, każde sąsiedztwo, a nawet osiedle chce mieć swoją lokalną Chłodną 25.
Grzegorz Lewandowski nie pomylił się, cytując nad ladą swojego baru słowa Tadeusza Kantora, że wszelką rewolucję artystyczną wywołują kawiarnie. Klubokawiarnia Chłodna 25 i wiele podobnych do niej miejsc zapoczątkowały prawdziwą zmianę w obszarze kultury naszego miasta.
Dla piszących do Państwa ten list Chłodna 25 to bezpieczna przystań. Miejsce do którego przychodzi się, żeby spotkać podobnych do siebie ludzi, skonfrontować się z czyimiś poglądami, czy zawiązać kolejną koalicję na rzecz wspólnej sprawy.
Jako mieszkańcy Warszawy jesteśmy dumni z Klubokawiarni Chłodna 25. W ogromnej mierze zawdzięczamy to właścicielowi i zespołowi ją prowadzącemu. Dziś chcielibyśmy podziękować także Państwu. To Wasze dotychczasowe zrozumienie dla sprawy, cierpliwość i solidarność umożliwiły nam rozwijanie tego miejsca.
Mamy nadzieję, że z Państwa wsparciem i na wspólnie uzgodnionych warunkach uda nam się kontynuować te pozytywne zmiany.
Z wyrazami szacunku, WSPÓLNOTA Klubokawiarni „Chłodna 25”
rzadko jestem w stolicy, ale jeśli - to ląduję na Chłodnej. Kiedyś była Saska i jej salon 101, teraz Chłodna... Ktoś kiedyś powiedział, że to kawałek Krakowa w Warszawie. Nie wiem, czy to dobre porównanie, ale pokazuje, że wśród miejsc bezdusznych, jedno jest miejsce z duszą...