Reklama.
Dramatyczny obraz zdolności obronnych Polski kreśli prof. Józef Marczak z Akademii Obrony Narodowej. Przekonuje, że nasza armia jest za mała, żeby obronić terytorium kraju. Krytycznie ocenia też budowę Narodowych Sił Rezerwy i przekonuje, że powinniśmy dążyć do obudowania Armii Krajowej.
Pod koniec lat 90. sformowano szereg brygad Obrony Terytorialnej. Projekt ten został jednak zatrzymany i zniweczony w 2007 r. Ówczesny minister obrony (Bogdan Klich – red.) założył, że Polsce nic nie zagraża. Uznał, że wystarczy tylko uzawodowienie armii i ograniczony do minimum system szkolenia wojskowego rezerwistów. Pod względem lekkomyślności państwowej jesteśmy ewenementem na skalę światową. CZYTAJ WIĘCEJ