Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie fanpage'a "Gdańsk miastem bez Islamu"
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie fanpage'a "Gdańsk miastem bez Islamu" Fot. Facebook.com

Prokuratura Rejonowa Gdańsk–Śródmieście bada, czy treści zawarte na fanpage'u "Gdańsk miastem bez Islamu" nie nawołują do nienawiści na tle religijnym – podaje TVN 24. – Jak bardzo prokuratura nie będzie chciała nas wystraszyć, nie złamaliśmy żadnego przepisu prawa. Jeszcze głośniej – Gdańsk miastem bez islamu! – odpowiadają jej twórcy.

REKLAMA
Kontrowersyjna strona "Gdańsk miastem bez islamu" powstała niemal pół roku temu. Skupia prawie 4 tys. fanów. Wrzucane na nią informacje mają charakter antyislamski. Choć same w sobie nie są bezpośrednim nawoływaniem do przemocy, często prowadzą do ostrych wypowiedzi użytkowników Facebooka.
TVN 24

Najostrzejsza dyskusja toczyła się pod wpisami dotyczącymi podpalenia gdańskiego meczetu. W komentarzach pojawiają się rasistowskie i antyislamskie określenia. CZYTAJ WIĘCEJ


Sprawą zainteresowała się Prokuratura Rejonowa Gdańsk–Śródmieście .– W pierwszej kolejności musimy ustalić, kto jest twórcą tej strony i czy doszło do naruszenia prawa. Sprawa jest rozpatrywana pod kątem nawoływania do nienawiści na tle religijnym – mówiła TVN 24 przedstawicielka prokuratury.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy gdańscy muzułmanie stają się celem słownych ataków użytkowników Facebooka. Podobnie było, gdy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz ogłosił, że chce zebrać pieniądze na odbudowę spalonego gdańskiego meczetu. "Jak panu jakiś muzułmański oszołom córkę obleje kwasem, to będziesz pan przeklinał swoją tolerancję", "Spalić kolejny meczet tych brudasów", "Jak można bronić tej zarazy?" – pisali wówczas internauci.
Twórcy strony “Gdańsk miastem bez Islamu” odpowiedzieli prokraturze: – Niestety, jak bardzo prokuratura nie będzie chciała nas wystraszyć, nie złamaliśmy żadnego przepisu prawa. Jeszcze głośniej – Gdańsk miastem bez islamu! – napisali na swoim fanpage’u.

Źródło: TVN 24