
Pomysł, który z oczywistych powodów nie podobał się producentom papierosów, znalazł uznanie wśród wielu innych państw. Śladem Australii planowała pójść Irlandia, która wprowadziła jednolite paczki, jako pierwsza w Europie. Kilka dni temu Wielka Brytania postanowiła wznowić dyskusję w sprawie tego pomysłu, który został zawieszony pół roku temu.
Okazuje się jednak, że szlachetny pomysł wprowadzenia jednolitych paczek nie tylko nie pomógł Australijczykom w walce z paleniem, ale także pogorszył całą sytuację. Potwierdziły się przypuszczenia, które mówiły, że nowy przepis zwiększy nielegalny handel papierosami. Dokładniej pokazuje to najnowszy raport międzynarodowej firmy doradczej i analitycznej KPMG, która analizuje w nim sytuację na rynku tytoniowym w Australii.
Mimo wzrostu konsumpcji australijski rząd notuje na tym polu wielkie straty. Z raportu wynika, że tylko z tego tytułu do kasy państwa wpłynie blisko 1 mld australijskich dolarów mniej. To dlatego, że na wszystkim gigantyczne pieniądze zarabiają przemytnicy i międzynarodowe gangi, które mają czym kusić tamtejszych palaczy. A ci chętnie wybierają nielegalnie wyroby tytoniowe.
Cena standardowej paczki papierosów.
Australia 15,96 AUD
Wietnam 1,08 AUD
Indonezja 1,43 AUD
Filipiny 1,26 AUD
Laos 1,82 AUD
Kambodża 1,12 AUD
Tajlandia 3,07 AUD
Bangladesz 2,26 AUD
Laos 1,82 AUD
Tajwan 3,10 AUD
Singapur 10,29 AUD
Malezja 3,99 AUD
Zaskakująco duży jest także udział nielegalnych wyrobów tytoniowych w całym rynku - to aż 13,3 procent. Trudno się dziwić, patrząc na skalę przemytu. "The Herald Sun" podaje, że w ostatnim miesiącu w Melbourne odkryto 16 kontenerowców pełnych nielegalnych produktów. Policja aresztowała 10 osób, zarekwirowała 71 ton tytoniu, 81 milionów papierosów oraz broń. Tylko na tym transporcie budżet straciłby 67 milionów dolarów z akcyzy.