
Wszystko z niego wypadało. Był niewygodny i nie miał przegródek, a jego zapinanie zajmowało połowę szkolnej przerwy. Pomimo wszystkich rzeczy które wkurzały, kostkę musiał mieć każdy, kto chciał liczyć się w szkolnej i ulicznej hierarchii. – Żołnierze go nie znosili. Nie nadawał się do niczego, chyba że do dźwignięcia kilku książek i butów na zmianę, a nie do armii – mówi Kuba Dudziński z Militaria.pl
Ze wstydem przyznaję, że nosiłem to gówno na plecach w liceum. :( Parszywa szczeniacka potrzeba przynależności. CZYTAJ WIĘCEJ
Też miałem z napisem farbą modelarską >Better dead than red< (pełna profeska przez szablon) , jestem na tak bo to wytrzymałe gówno, a ja lubię rzeczy wytrzymałe. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak widać, kostka jest wspominana różnie ale każdy wiąże z nią jakieś emocje. – Nostalgia? – dziwi się Kuba Dudziński z Militaria.pl. – Nie wierzę, aby ktokolwiek, kto dźwigał ten plecak wyładowany sprzętem, dobrze go wspominał. Żołnierze raczej cieszą się, że nie muszą go więcej nosić. To naprawdę nie był lubiany plecak – mówi Dudziński.
WTF is kostka?
Na porannym kolegium ktoś zapytał, czy kostka była plecakiem wojskowym, a jeśli tak, to z jakiego kraju pochodziła. To pokazuje, jak bardzo kostka oderwała się od swojego pierwotnego zastosowania i stała się po prostu kultowym, młodzieżowym plecakiem. A początki kostki, czyli polskiego plecaka wojskowego sięgają 1925 roku. To właśnie tornister wz. 1925, wzorowany na plecakach Reichswehry z I wojny światowej był pierwowzorem kostki.
Określenie kostka pochodziło z gwary wojskowej i wzięło się od charakterystycznego kształtu plecaka. Znakiem rozpoznawczym był kwadrat wyszyty z pasków na środkowo dolnej części klapy, który służył do mocowania menażki. Kostka była uznawana za niezwykle pojemny, choć niezbyt wygodny plecak. Ogromną popularnością cieszył się również wśród harcerzy. – Dużą pojemność ma też worek na ziemniaki – mówi z kolei Kuba Dudziński, który nie jest zwolennikiem kostki.
Dudziński twierdzi, że wielu osobom kostka kojarzy się przede wszystkim z PRL-em oraz faktem, że państwo zabierało synów, mężów i ojców na dwa lata. Skąd zatem jego popularność w latach dziewięćdziesiątych? – Stał się popularny przede wszystkim dzięki dostępności i niskiej cenie. Poza tym w tamtych czasach była moda na elementy ubioru zaczerpnięte z armii, zwłaszcza wśród subkultur młodzieżowych – mówi w rozmowie z naTemat.
Za kostkę na Allegro trzeba dziś zapłacić od około 20 zł za "używkę" do nawet 200 złotych w wersji "lux by Swarovski". Dziś nie trzeba się męczyć i samemu wyszukiwać naszywek. Można zamówić gotowca z wizerunkiem Dr House, Bartem Simpsonem lub motywem z Sagi "Zmierzch"...

