
W środowy wieczór doszło do zamieszek przy kamienicy na ulicy Nowogrodzkiej 4 w Warszawie. Rano ochrona w asyście policji usunęła stamtąd lokatorów, ale wieczorem wrócili. Przekonywali, że stali się "posiadaczami samoistnymi" i by ich usunąć potrzebny jest wyrok sądu. Na miejscu pojawiła się Wanda Nowicka. Po kilku godzinach przepychanek samozwańczy lokatorzy ustąpili.
REKLAMA
Mieszkańcy skłotu OdNowa przy Nowogrodzkiej 4 w Warszawie w środę rano zostali usunięci przez ochronę i policję – opisuje Gazeta.pl. Wrócili jednak wieczorem i zabarykadowali się w kilku pomieszczeniach opuszczonej od 2006 roku kamienicy należącej do hiszpańskiej firmy Restaura. Mieszkali tam od września i są przekonani, że zgodnie z prawem stali się "samoistnymi posiadaczami" budynku, a do ich eksmisji potrzebny jest nakaz.
Doszło do przepychanek z policją, najprawdopodobniej rozpylono gaz. Sytuację uspokoiło nieco przybycie wicemarszałek Sejmu Wandy Nowickiej, która stanęła po stronie skłotersów, krytykując działania policji. Dopiero przed 23 lokatorzy opuścili budynek. Do szpitala przewieziono jednego z demonstrujących, trzy osoby zatrzymano. Całe zajście obserwował dziennikarz "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski, a to co widzi opisywał na Twitterze.
Źródło: Gazeta.pl, Twitter
