Który to już raz piszę o restauracji w Kopenhadze? Zdaje się, że trzykrotne uznanie tamtejszej Nomy za najlepszą na świecie, wywołało swego rodzaju reakcję łańcuchową i teraz to miasto z powodzeniem pretenduje do nieoficjalnego (jeszcze...) tytułu europejskiej stolicy restauracji.
Na mapie stolicy Danii, pojawiają się kolejne miejsca, proponujące swoim gościom nie menu i wystrój w standardzie zdecydowanie nieprzeciętnym. Menu w niewielkiej restauracji Radio zostało stworzone dla wegan, wegetarian i jaroszy (czy też ichtiwegetarian).
Tym bardziej cieszy mnie jego decyzja o stworzeniu miejsca z menu opartym na roślinach. To, że tak poważny restaurator zdecydował się na taki ruch, powinno być wyraźnym sygnałem dla tych restauratorów, którym wciąż wydaje się, że wegetarianie jedzą tylko rzodkiewki i zadowolą się jedną, bezmięsną pozycją w karcie.