Antoni Macierewicz to w polskiej polityce postać kontrowersyjna i wielu konkurentów najchętniej widziałoby go na politycznej emeryturze. Któż mógłby jednak przypuszczać, że zastępcy prezesa Jarosława Kaczyńskiego mają dosyć nawet w... Prawie i Sprawiedliwości. Jak donosi "Newsweek", działacze PiS skarżą się na nowego wiceprezesa.
Z ustaleń Michała Krzymowskiego z tygodnika "Newsweek" wynika, że działacze partii Jarosława Kaczyńskiego wysyłają do kierownictwa swojego ugrupowania skargi na działalność Antoniego Macierewicza już od kilku lat. Zarzutów pod adresem niezłomnego parlamentarnego śledczego nie artykułują jednak działacze z całej Polski. Wszystkie skargi, do których dotarł "Newsweek" mają pochodzić od regionalnych polityków PiS z okręgu piotrkowskiego. Tego, któremu szefuje Antoni Macierewicz.
Wśród najczęściej podawanych powodów skargi są zastanawiające nominacje partyjne dla ludzi, którzy służyli PRL-owskiemu reżimowi, a także ostrzeżenia przed tym, że Macierewicz zamierza przejąć władzę w partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie brakuje także tych, którym przeszkadza sposób w jaki bada on okoliczności katastrofy Smoleńskiej. Działacze PiS również odnoszą bowiem wrażenie, że katastrofę wykorzystuje on do celów politycznych.
"Rzecz, którą słyszę na spotkaniach od wyborców: czy p. A. Macierewiczowi naprawdę zależy na wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej czy tylko na kreowaniu własnej osoby? Otóż podaje on zarówno fakty, jak i insynuacje (…) I dlaczego, jeżeli pojawiają się takie podejrzenia, p. A. Macierewicz nie miał żadnej wiedzy o niebezpieczeństwie lotu do Smoleńska w 2010 roku? Przecież tworzył Służbę Kontrwywiadu Wojskowego” - czytam we fragmencie wewnątrzpartyjnej korespondencji, której autorem jest szef tomaszowskiego PiS Marian Holak.
Prawdę mówiąc, w ogóle mnie nie ekscytuje przeszłość pana Cieszewskiego, leśnika z uczelni w stanie Georgia, to czy był on agentem czy nie. Ale informacje zdobyte przez Tomasza Sekielskiego uznaję za ważne, bo bardzo dużo mi mówią reakcje na te wieści. CZYTAJ WIĘCEJ