
Prezydent Bronisław Komorowski po raz kolejny w ostatnim czasie dał do zrozumienia, że nie podoba mu się polityka rządu Donalda Tuska w sprawie OFE. – Wolałbym, aby nie podrzucano mi pod drzwi rozwiązania wątpliwego. Wolałbym, aby wcześniej rząd pomyślał nad uruchomieniem reform, które uczyniłyby finanse publiczne bezpiecznymi – mówił w przedświąteczny poniedziałek w programie "Tomasz Lis na żywo".
REKLAMA
Prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał w poniedziałek z Tomaszem Lisem w jego programie w TVP 2. Przyznał, że w ostatnim czasie często kontaktował się z Donaldem Tuskiem zarówno w sprawie Ukrainy, jak i rządowej ustawy dotyczącej OFE. Komorowski wyjawił, że wbrew sugestiom Donalda Tuska, który ocenił, że “prezydent na pewno nie będzie blokował ustawy” w sprawie OFE, on sam wciąż ma wiele wątpliwości.
– Premier słusznie ocenia, że nie jestem prezydentem, który odczuwa przyjemność z tego, że coś komuś psuje, że chce sypać piasek w tryby rządowej machiny – mówił Komorowski dodając jednak, że ustawę, która czeka na jego podpis, wciąż analizuje. – Mam wątpliwości, które będę musiał we własnym sercu i umyśle zważyć – mówił dodając, że liczne opinie prawników, konstytucjonalistów, ekonomistów na temat rządowego planu – są sprzeczne.
Prezydent Komorowski wielokrotnie powtarzał też, że choć jego domeną jest dbanie o zgodność ustawy z konstytucją, nie może zapominać o bezpieczeństwie polskich finansów. Zaskakująco ostro wystąpił też przeciw trybowi prac nad ustawą dotyczącą OFE.
– Wolałbym, aby nie podrzucano mi pod drzwi rozwiązania wątpliwego. Wolałbym, aby wcześniej rząd pomyślał nad uruchomienie reform, które uczyniłyby finanse bezpiecznymi. Można było uniknąć długu publicznego, na przykład kontynuując prywatyzację – oceniał prezydent wyraźnie wskazując, że rząd pracując nad tym projektem myśli krótkowzrocznie nad łataniem budżetu.
Prezydent zaznaczył też, że za ewentualny krach polskich finansów publicznych, odpowiedzialność poniesie tylko i wyłącznie rząd. Powtórzył też wygłaszane przy innych okazjach opinie o zmianach dotyczacych OFE: – Z punktu widzenia reformy systemu emerytalnego oceniam tę decyzję jako złą – mówił.
Komorowski był przez Tomasza Lisa pytany także o sprawy ukraińskie, rosyjskie sukcesy w polityce zagranicznej oraz niedawne wydarzenia w PO. Prezydent nie chciał jednak komentować plotek łączących Grzegorza Schetynę z Pałacem Prezydenckim. Sporo natomiast mówił o tym, jak ocenia dzisiejszą scenę polityczną: zwrócił uwagę, że kiedyś potrafiono dogadywać się z opozycją w sprawie ważnych reform, a dziś “partia reform” jest w Polsce słaba. – Dziś tego nie widzę. To mnie szalenie niepokoi – mówił prezydent.
W podobnym tonie prezydent wypowiadał się w poniedziałkowym wywiadzie dla “Rzeczpospolitej”, gdy jasno mówił, że decyzje w sprawie OFE nie służą interesom Polski, a co więcej krytykował PO za to, że przestała być “partią reform”. Komorowski mówił wówczas, że pewni politycy zdobywają głosy poprzez wygłaszanie haseł, że reformy nie są potrzebne, a także obiecując, że po wyborach je cofną.
