Reklama.
Chodzi o artykuł, który pojawił się 5 grudnia na portalu wPolityce.pl i wSumie.pl. TVP wyjaśnia, że był to kłamliwy tekst, który miał rzekomo ujawniać prawdziwe powody odejścia Andrzeja Turskiego z "Panoramy". Sugerowano, że dziennikarz miał być pijany na wizji, ale w żaden sposób nie zweryfikowano tych zarzutów.
TVP informuje także, że żaden z portali nie opublikował przesłanego im sprostowania. Teraz Telewizja Polska domaga się od wydawcy opublikowania specjalnego oświadczenia, w którym przeproszą za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Jeśli tego nie zrobią, TVP będzie chciało opublikować oświadczenia na łamach "Gazety Wyborczej' na koszt pozwanych.
Przypomnijmy, że prawdziwym powodem odejścia Andrzeja Turskiego z "Panoramy" jest jego zły stan zdrowia. Dziennikarz zmaga się z chorobą insulinową, a kilka tygodni temu trafił nawet do szpitala. Był trzykrotnie reanimowany i potrzebował krwi, o co apelował m.in. Tomasz Kammel.
Zgodnie z zasadą "nie ruszaj gówna, bo śmierdzi: nigdy nie uległam pokusie (a bywała niekiedy silna) skomentowania jakiegokolwiek tekstu opublikowanego w internetowym ścieku braci Karnowskich. Nie od dziś wiadomo, że specialite de la maison ich (nie)wesołego portaliku jest plucie, szczucie i miotanie oszczerstwami, nic w ich wykonaniu nie powinno więc dziwić. A jednak. CZYTAJ WIĘCEJ
Karnowscy, którzy usunęli artykuł, zamiast spróbować wyjść z twarzą z całego zamieszania, postanowili dalej brnąć w kłamstwo. Michał Karnowski zarzucił "lewicowym mediom" ataki na jego portal. Oświadczył też, że z powodu ciężkiego stanu zdrowia Andrzeja Turskiego nie będzie dyskutował o artykule sprzed kilku dni. Później ubolewał, że nie może się bronić, a media wykorzystują to do ataków na nich.