Wywiad i prokuratura posługiwała się błędnymi zdjęciami z miejsca katastrofy
Wywiad i prokuratura posługiwała się błędnymi zdjęciami z miejsca katastrofy Fot: Raport MAK

Służba Wywiadu Wojskowego w swojej analizie dotyczącej katastrofy smoleńskiej wykazała błędy prokuratury. Jednak, jak dowodzi "Rzeczpospolita", wywiad także popełnił błędy. Takie, które powodują, że nadal mogą powstawać kontrowersyjne tezy wokół tej katastrofy.

REKLAMA
Służba Wywiadu Wojskowego wykazała, że biegli prokuratorzy popełnili pewne błędy w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Badając zdjęcia satelitarne śledczy źle przeprowadzili rektyfikację zdjęć satelitarnych. W wyniku tego brzoza znalazła się gdzie indziej na obrazie, niż była w rzeczywistości. Jednak, jak „Rzeczpospolita” donosi, nie tylko prokuratorzy popełnili błędy.
Krewny jednej z ofiar Stanisław Zagrodzki zauważył, że SWW źle podpisał swoje zdjęcia. Wywiad przedstawił ekspertyzę w której zestawił błędną fotografię satelitarną, którą posługiwała się prokuratura, i swoje zdjęcie. Jak się okazuje ono także zostało podpisane datą 5 kwietnia, choć najwyraźniej zostało ono wykonane w późniejszym terminie, jak stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ekspert od teledetekcji.
Analiza Służby Wywiadu Wojskowego niczego w sprawie katastrofy więc nie wyjaśnia. Jedynie powoduje to, że nadal nie wiemy, jak wyglądało miejsce wypadku przed 10 kwietnia. Teraz prokuratura ma dalej badać sprawę fotografii i brzozy.

Źródło: "Rzeczpospolita"