Reklama.
Antoni Macierewicz kontratakuje i pisze list do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Dlaczego? Dwa dni temu "Nasz Dziennik" poinformował, że prokuratorzy nie wykryli śladów materiałów wybuchowych na próbkach wraku tupolewa. Poseł PiS nie daje wiary tym doniesieniom, więc postanowił napisać do ich przełożonego.
"Wynika z tej relacji, że mamy do czynienia z prawdopodobieństwem podmienienia próbek z foteli, na których wówczas stwierdzono obecność materiałów wybuchowych. Jest kwestią fundamentalną ustalenie, czy próbki te pobrane i opisane - jak relacjonuje świadek wydarzeń - zostały do Polski przysłane i jakie były ich losy. Trzeba też zbadać inną hipotezę: próbki dotarły do Polski, zostały przebadane, lecz wyniki analiz zostały ukryte i dlatego podjęto decyzję pobrania nowych" CZYTAJ WIĘCEJ