Pijany kierowca zabił 6 osób. Istnieje podejrzenie, że jego działanie było celowe.
Pijany kierowca zabił 6 osób. Istnieje podejrzenie, że jego działanie było celowe. fot. Zrzut z ekranu TVN24

Istnieje przypuszczenie, że pijany kierowca tuż przed wypadkiem kłócił się w samochodzie z siedzącą obok niego pasażerką, a w grupę stojących na chodniku osób wjechał z premedytacją. Policjanci badają, czy tragiczny wypadek nie był celowym działaniem mężczyzny.

REKLAMA
W Nowy Rok pijany młody mężczyzna wjechał w pieszych i zabił sześć osób. Wśród ofiar jest policjant z Kamienia Pomorskiego, jego żona i dziecko. Tragiczny wypadek wywołał ogromne poruszenie wśród opinii publicznej – tak wielkie, że od razu zaproponowano zaostrzenie kar dla pijanych kierowców.
W toku śledztwa pojawiło się przypuszczenie, że mężczyzna celowo wjechał w grupę pieszych. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendanta Głównego Policji, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że najprawdopodobniej mężczyzna tuż przed wypadkiem kłócił się z pasażerką samochodu, a w grupę stojących na poboczu osób wjechał z premedytacją.
Według policji powodem wypadku mogła być też utrata panowania nad kierownicą i zjechanie przez pijanego kierowcę na chodnik, prosto w grupę pieszych – podaje "Polskie Radio".
Wypadek miał miejsce w Kamieniu Pomorskim, niedaleko przejazdu kolejowego, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Po tym, jak BMW uderzyło w pieszych, ich ciała zostały rozrzucone, a samochód dachował. Pięć osób zmarło na miejscu, dziewięcioletni chłopiec – w szpitalu. Na oddziale intensywnej terapii przebywa jeszcze jedno dziecko – ośmiolatek, który – jak mówią lekarze – jest w ciężkim stanie.
Premier Tusk zapowiedział, że w czwartkowe południe zwoła specjalne spotkanie z ministrami, na którym będzie rozmawiał o tragedii w Kamieniu Pomorskim.

Źródło: Polskie Radio