W czerwcu w Grudziądzu ma stanąć pomnik zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wśród mieszkańców nie ma jednak zgody, czy takie wyróżnienie Kaczyńskiemu się należy. "Sprzeciwiamy się temu i chcemy postawić antypomnik. Wkrótce zaczniemy zbierać pieniądze" – mówi Tobiasz Czechowski, pomysłodawca budowy w mieście pomnika... mistrza Yody z "Gwiezdnych wojen".
Sprawa budowy w Grudziądzu pomnika Lecha Kaczyńskiego jest przesądzona. Popiersie już wykonano, a koszty pokryte zostaną ze środków zebranych przez Społeczny Komitet Budowy Popiersia Lecha Kaczyńskiego. Uroczyste odsłonięcie monumentu ma nastąpić podczas Dni Grudziądza w czerwcu tego roku.
Niewykluczone jednak, że przy okazji obchodów miejskiego święta odsłonięty zostanie jeszcze jeden pomnik – mistrza Yody, czyli postaci z "Gwiezdnych wojen". Na taki pomysł wpadł Tobiasz Czechowski, który wraz z innymi mieszkańcami Grudziądza planuje zebrać pieniądze na ten cel. To forma protestu przeciwko uhonorowaniu Kaczyńskiego.
"Nie mam nic przeciwko temu, by szanować i oddawać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi, ale można to zrobić jadąc do Krakowa, na Wawel. Jeszcze trochę, a w naszym mieście powstanie replika krzyża spod Pałacu Prezydenckiego. Sprzeciwiamy się temu, dlatego chcemy postawić antypomnik. Były propozycje Jerzego Urbana, Aleksandra Kwaśniewskiego, którzy też nie mają nic wspólnego z Grudziądzem, a stanęło na mistrzu Yoda" – powiedział Czechowski w rozmowie z dziennikiem "Nowości".
Zapowiedział, że zbiórka rozpocznie się jeszcze w styczniu, ale pieniądze zostaną ostatecznie przeznaczone na bardziej pożyteczny cel, np. zakup szafek dla dzieci w szkołach. "Pomnik" mistrza Yody nie będzie wymagał nakładów, bo zostanie wykonany z kartonu.