Dziś są najlepsi na świecie, mają status gwiazdy i zarabiają miliony. Wielu ciekawi, czy już jako małe dzieci przejawiali ponadprzeciętny talent. Widząc ich w wieku 7-10 lat, można było ze stanowczością powiedzieć, że ta właśnie osoba podbije sportowy świat. A może oni już to wiedzieli? Przedstawiamy wam tych, którzy dziś zdobywają kolejne trofea. Wtedy, gdy chodzili jeszcze do szkoły, a swoich idoli obserwowali najczęściej na ekranie telewizora.
Leo Messi. Dla niemal każdego kibica to najwybitniejszy piłkarz XXI wieku. W wieku 24 lat ma już świat piłkarski u stóp. A jak było kiedyś? W internecie aż roi się od filmów, gdy jako mały szkrab gra z rówieśnikami. Gra to mało powiedziane, bo on ich raczej mija jak slalomowe tyczki. Przykładem niech będzie ten film. Data na dole - 29.5.1993 - oznacza, że Messi jeszcze wtedy nie skończył 6 lat.
W akcji pięcioletni Messi:
Będę numerem jeden!
Podobnie ma się rzecz z tenisistami. Pat Cash to świetny australijski zawodnik sprzed lat, zwycięzca Wimbledonu. W 2001 roku, mając 35 lat i wciąż duże umiejętności, udał się na Majorkę by zagrać tam pokazowy mecz. Był bardzo zdziwiony, gdy po drugiej stronie siatki pojawił się ciemnowłosy 14-latek. W jeszcze większym był szoku, gdy ten 14-latek go ograł. Ów chłopak nazywał się Rafael Nadal i dziś jest drugim najlepszym tenisistą świata. To on zdetronizował Rogera Federera i uznawany jest za pana i władcę na nawierzchni ziemnej. Ale to nie dziwne. Na Majorce przez lata trenował właśnie na mączce. Tu można zobaczyć mecz, który rozgrywał jako 12-latek, co prawda przegrał ale już wtedy pokazywał wielkie umiejętności.
Jedynym zawodnikiem, z którym Nadal sobie ostatnio nie radzi, jest lider rankingu - Serb Novak Djoković. Człowiek, który już jako dzieciak wiedział, co chce osiągnąć i gdzie będzie za kilkanaście lat. Aleksandar Vuković, kapitan Korony Kielce, umieścił ostatnio na swoim Facebooku film, na którym dwójka młodych chłopców rozmawia o tenisie. Jeden z nich, 7-letni Djoković mówi, że jego siłą są forehend, beckhend i wolej. I że to nimi ogrywa swych przeciwników. Zupełnie jak teraz, chociażby w meczach z Nadalem. Mówi też elokwentny 7-latek, że w przyszłości chce być graczem numer 1.
Gdzie w rankingu jest w 2012 roku mówić chyba nie trzeba. Jest bezkonkurencyjny. Jarosław Kołakowski, menedżer piłkarski, do tego bloger naTemat, pisze w komentarzu do wpisu Vukovicia, że Djoković to obok Usaina Bolta i wspomnianego Messiego największy sportowiec dzisiejszych czasów.
Pewny siebie Djoković, w wieku 7 lat:
Magia Barcelony
Messi gra dziś w Barcelonie, uznawanej, całkiem słusznie, za najlepszy zespół na świecie. Ba, zdaniem wielu, to już teraz klub piłkarski wszech czasów. Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie La Masia - szkółka, która wydała na świat większość grających teraz w drużynie piłkarzy. To tam młodsi podpatrywali starszych a mali chłopcy, dopiero marzący o wielkiej karierze mogli na własne oczy widzieć jak do meczów przygotowują się, ci którzy już taką karierę robią.
Od lat pewne miejsce w obronie Barcelony ma Carles Puyol. Natomiast od tego sezonu w pierwszym składzie wybiega czasami na skrzydle młody Isaac Cuenca. Dwa miesiące temu ten pierwszy umieścił na swoim Twitterze zdjęcie, które poruszyło Hiszpanię. Na pierwszym planie Puyol, dużo młodszy, już wtedy grający pierwsze skrzypce w drużynie. Obok niego jakiś chłystek, chudy brunet, na oko z 10-11 lat. Ale chwilę, zaraz, przecież to Cuenca, wyraźnie dumny z faktu, że robi sobie zdjęcie ze swoim idolem. Zdjęcie zamieścił dziennik "AS", a swój tekst rozpoczął od słów: "Mija czas, mijają też piłkarskie generacje". Krótko, ale jakże trafnie.
Historia pewnego zdjęcia Ale polska piłka nożna też ma swoje zdjęcie łączące pokolenia piłkarzy. Jest lato 2004 roku. Warszawska Legia przebywa na zgrupowaniu w Białej Podlaskiej. Do Vukovicia, dziś piłkarza Korony a wtedy kluczowego zawodnika tamtej Legii, podchodzi nieśmiały dzieciak z prośbą o zrobienie sobie z nim zdjęcia. "Vuko" nie odmawia. I tak robiona jest fotka, która po latach zawiśnie w szatni Legii.
Powód? Chłopak nazywał się Ariel Borysiuk i miał wtedy 13 lat. Niedługo później trafił do Legii, a w wieku 16 lat poleciał już na zgrupowanie z pierwszą drużyną. Wtedy powiedział Serbowi o zdjęciu a zaraz po powrocie do Polski mu je pokazał. Vuković jakiś czas temu umieścił je na swoim facebooku:
Dziś Vuković wciąż jest w dobrej formie i ma pewne miejsca w składzie robiącej w lidze furorę Korony Kielce. Borysiuk, też defensywny pomocnik, który od Serba wiele się w Legii nauczył, na Łazienkowskiej grał na tyle dobrze, że odszedł do Bundesligi. Gra w Kaiserslautern.
Zdaniem wielu ekspertów to on a nie Eugen Polanski powinien grać w pierwszym składzie Polaków na Euro.