
Zamieszanie wokół programu Pospieszalskiego "Bliżej". Dziennikarz zaprosił do niego Jacka Karnowskiego i... program się nie odbędzie. TVP twierdzi, że to sam Pospieszalski nie chciał prowadzić programu w ramach protestu. Z kolei producent programu oświadcza, że to TVP anulowała emisję.
REKLAMA
Wydawca i producent programu Pospieszalskiego Paweł Nowacki twierdzi, że w TVP jest "zakaz zapraszania Karnowskiego". Jego zdaniem, to cenzura rodem z PRL-u. Strona Pospieszalskiego podkreśla, że to TVP odwołała program, nie chcąc pokazywać Karnowskiego.
TVP wystosowała oświadczenie w tej sprawie. Napisała w nim, że z "przykrością informuje" o odwołaniu programu i przyczynie anulowania emisji. Telewizja nie chciała Karnowskiego w programie po tym, jak portal braci opublikował paszkwil o rzekomym pijaństwie zmarłego niedawno Andrzeja Turskiego. Za ów tekst Karnowscy nawet nie przeprosili. Tego samego dnia, którego tekst się ukazał, Turski trafił do szpitala, zapadł w śpiączkę. Nie obudził się już z niej, umarł 31 grudnia 2013 roku. W związku z tą publikacją TVP złożyła w sądzie proces przeciwko braciom Karnowskim. To dlatego TVP uznała też, że obecność Karnowskiego jest niepożądana.
W programie Pospieszalskiego "Bliżej", który miał być emitowany dziś, 9 grudnia o 22.30, goście mieli rozmawiać o zmianie ustawy o Lasach Państwowych. Oprócz Karnowskiego zaproszeni byli Janusz Piechociński, Jan Szyszka czy ekolog prof. Andrzej Bobiec.
Źródło: "Rzeczpospolita"
