Sławomir Nowak został zawieszony w prawach członka PO. Sam zgłosił o to wniosek, a zarząd partii spełnił jego prośbę. Wszystko przez aferę z zegarkami i oświadczeniem majątkowym byłego ministra transportu.
Sławomir Nowak został zawieszony w prawach członka PO na własną prośbę. Wszystko przez aferę z zegarkami byłego ministra. Dzisiaj bowiem prokuratura w Warszawie postawiła mu zarzut - chodzi o to, że według śledczych Nowak powinien był wpisać słynny zegarek do oświadczenia majątkowego, ale tego nie zrobił. Przy czym cały czas wiedział, że powinien.
Nowak komentując zawieszenie w PO podkreślił, że "nie czuje się winny" i wyjaśnił wszystko prokuratorom. - Liczę, że sprawa trafi do niezawisłego sądu i to przed sądem dowiodę swojej niewinności, bo w Polsce to sądy, a nie prokuratury wydają wyroki - podkreślał.
Paweł Graś z kolei mówił, że w czasie, kiedy Nowak będzie zawieszony, wszystko się wyjaśni i były minister "będzie mógł wrócić do pełnionych przez siebie funkcji".