Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w raporcie dotyczącym stanu ochrony praw człowieka w Unii Europejskiej napisało, że Polska ma problem z dyskryminacją płciową i religijną, a także m.in. z respektowaniem praw kobiet i policją, która nadużywa swoich uprawnień. Rosjanie twierdzą również, że szerzą się u nas ksenofobiczne postawy, czego dowodem są żarty Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego o gwałtach na Ukrainkach.
Rosja poucza Polskę w kwestii praw człowieka – samo to zdanie brzmi jak żart, ale rzeczywiście w raporcie rosyjskiej dyplomacji znalazły się słowa o naszych największych problemach w tym zakresie, które "pozostają takie same od lat". Szczególną uwagę autorzy dokumentu poświęcili stosunkowi Polaków do sąsiadów, m.in. Rosjan, Białorusinów i Ukraińców. Ma on świadczyć o tym, że panują w Polsce ksenofobiczne nastroje.
Rosyjski MSZ cytuje również tweet warszawskiego radnego Macieja Maciejowskiego, w którym wychwalał on kiboli. "Żałuję, że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli bronić kibole. Brawo dla nich. Nie dajmy sobie pluć w twarz” – napisał, co skrzętnie odnotowano w raporcie.
Zdaniem Rosjan sporo problemów mamy również w innych obszarach, jak choćby w więziennictwie. Chodzi tutaj o niedostosowanie powierzchni przypadającej na jednego więźnia do europejskich standardów i o tajne ośrodki CIA w naszym kraju.
W raporcie podkreśla się też "wzrost ultranacjonalistycznych nastrojów". Dowód? M.in. fakt, że Ruch Narodowy ma na Facebooku ponad 20 tys. fanów...