Reklama.
W biurach poselskich praktykuje się wyzysk pracowników - alarmują Młodzi Socjaliści. Chodzi o tzw. asystentów społecznych, którzy pracują tam nieodpłatnie, na zasadzie wolontariatu. Zdaniem Młodych Socjalistów, biura zdecydowanie nadużywają swoich wolontariuszy.
Jest to naszym zdaniem nadużycie idei wolontariatu, która jest z założenia szczytna i godna kultywowania, o ile łączy osoby pracujące razem - na równych zasadach - bez wynagrodzenia i niewynoszące zysków finansowych ze swojej działalności. Staje się jednak wypaczeniem, kiedy służy do zasłaniania w złudny sposób faktycznego wyzysku jednych przez drugich.
Pozostała kwota powinna wystarczać im na wynagrodzenie swoich pracowników i pracownic, niejednokrotnie jednak korzystają z pomocy wolontariuszy, nie wypłacając im żadnego wynagrodzenia. W niektórych przypadkach zatrudniają etatowych pracowników, a jednocześnie wolontariuszy, w innych natomiast - samych wolontariuszy. Posłowie i posłanki na Sejm RP pobierają comiesięcznie dodatkowo kilkunastotysięczne wynagrodzenia i diety, jednak nie zawsze pamiętają o swoich pracownikach i pracownicach.
Takie praktyki oceniamy jako negatywny przykład i przyzwolenie dla wyzysku i wykorzystywania darmowej siły roboczej na rynku pracy, tak dla podmiotów publicznych, jak i prywatnych. (...) Cały sektor publiczny powinien dawać pozytywny przykład, jeśli chodzi o przestrzeganie standardów pracowniczych. Często, niestety, dzieje się jednak inaczej. Młodzi Socjaliści wzywają posłów i posłanki na Sejm RP oraz innych władnych do tego funkcjonariuszy publicznych do odpowiedniego uregulowania tej kwestii i doprowadzenia do wynagradzania wszystkich pracowników i pracownic biur poselskich według określonych stawek godzinowych, a w razie potrzeby zwiększenia funduszy celowych na prowadzenie biur poselskich (w celu wypłacania odpowiednich wynagrodzeń wszystkim ich pracownikom i pracownicom).