Niemiecka gazeta o polskiej emigracji: Na Zachód emigrują najlepsze głowy Wschodu
Niemiecka gazeta o polskiej emigracji: Na Zachód emigrują najlepsze głowy Wschodu Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta

Jak podaje "Frankfurter Rundschau", od chwili wejścia do Unii Europejskiej, Polska straciła ponad dwa miliony obywateli. – Na zachód emigrują najlepsze głowy Wschodu. Mowa o specjalistach IT, lekarzach, fachowcach, także o opiekunkach – napisała gazeta.

REKLAMA
– Tam, gdzie patrzy się w trzeźwy sposób, mowa o stratach ponoszonych przez Wschód i zysku osiąganym przez Zachód – pisze "Frankfurter Rundschau, w analizie "Zachód wysysa Wschód". – Naukowcy nazywają ten fenomen "braindrain", co tłumaczone jest jako "odpływ mózgów". To mówi więcej, niż liczby – komentuje gazeta.
"FR" zaznacza, że w momencie wejścia Polski do UE z kraju wyemigrowało ponad dwa miliony ludzi. Według "Frankfurter Rundschau" na Zachód wyjeżdżają bowiem najlepsze głowy Wschodu. Są to głównie specjaliści IT, lekarze, fachowcy, a także… opiekunki. – Kto zaprzeczy, że oprócz serca potrzeba też mądrej głowy, by jako niedrogi "polski anioł", pielęgnować niemieckich lub holenderskich chorych z demencją? – zastanawiają się autorzy artykułu.
Według "FR" dramatyczny w skutkach odpływ ludności nie jest jedynie problemem Polski. Gazeta przypomina, że z Litwy, w momencie jej wstąpienia do Unii, wyemigrowało 700 tys. osób, czyli aż co piąty mieszkaniec. Autorzy artykułu zwracają uwagę na fakt, że to nic innego, jak perspektywa zrobienia kariery przyciąga rodaków do miast takich jak Paryż, Londyn czy Berlin. – Bo polscy lekarze i mechanicy zarabiają w Niemczech, Austrii albo Szwajcarii trzy do pięciu razy więcej niż we własnym kraju – pisze "Frankenfurter Rundsachau".
Na nic zdał się uruchomiony przez Donalda Tuska w 2007 roku program powrotu emigrantów. Rodacy wciąż wyjeżdżają, a ci, którzy zrobili to już dawno, wcale nie garną się do powrotu.