Kilkadziesiąt osób zwolnionych z działu reklamy i badań, jednego z najważniejszych w nk.pl – to bilans ostatnich dni w tej firmie. - Zostało trochę niedobitków, ludzi, którzy mają np. dłuższe okresy wypowiedzenia – zdradza nam były pracownik NK.pl. Czy to oznacza, że NK.pl zwija się z rynku po latach sukcesów?
- Zwolniono prawie cały dział reklamy i badań. Zostało tam parę osób, których za chwilę i tak nie będzie – mówi nam jeden z byłych pracowników NK.pl. Jak podkreśla, likwidowany dział to jeden z najważniejszych w całej firmie. Wedle informacji, jakie udało nam się uzyskać, zwolnionych zostało około 40 osób.
Pracownicy, z którymi rozmawiam, podkreślają jednak, że firma zachowała się wobec nich bardzo przyzwoicie. - Wiedzieliśmy o tym z odpowiednim wyprzedzeniem, wszyscy zostali poinformowani. Oczywiście, gdy się dowiedzieliśmy, to było spore zaskoczenie – dodaje jeden z naszych rozmówców. Jak zaznacza, decyzja ta była dla zatrudnionych w NK.pl zrozumiała – szefostwo chciało zredukować koszty przy jednoczesnym zachowaniu przychodów. Dlatego też obsługa reklamowa NK.pl przejdzie po prostu w ręce zewnętrznej firmy.
- W zasadzie doszło do likwidacji prawie całego działu przychodowego. Zostali ludzie odpowiedzialni za przychody ze strony użytkowników, czyli np. gry w serwisie. Obecnie zaś finalizowana jest umowa dotycząca outsourcingu powierzchni reklamowej w serwisie – dodaje jeden z naszych rozmówców.
Były pracownik podkreśla, że zwolnieni nie mogą jednak narzekać. Nie tylko bowiem firma pożegnała się ze swoją ekipą w godny sposób, ale też nie było problemów z tym, by znaleźć nową pracę. - O NK.pl krąży opinia, że pracują tam solidni fachowcy i jest to firma z renomą. Do wielu pracowników firmy same wysyłały oferty pracy, ale inni też nie mieli problemów ze znalezieniem nowego zatrudnienia – podkreśla mój informator.
Oczywiście, likwidacja jednego z najważniejszych działów każe zapytać: czyżby NK.pl powoli zwijało swój biznes? Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że to jeszcze nie ta pora. - Serwis nadal ma miliony użytkowników i wiele innych portali internetowych chciałoby mieć takie wyniki. Po prostu władze firmy chciały zmniejszyć koszty – słyszę od byłego pracownika.
To ostatnie akurat nie powinno nikogo dziwić. NK.pl, choć nadal jest potężna, to od kilku lat zalicza głównie spadki w wynikach. Wokół portalu była spora burza, gdy w życie wszedł nowy regulamin NK.pl. Okazało się, że dane użytkowników (m.in. imię, nazwisko i zdjęcie profilowe) będą należeć do Naszej Klasy. Nasi rozmówcy wskazują zresztą, że firma ma ogromną bazę danych i nawet jeśli kiedyś będzie musiała zamknąć sam portal NK.pl, to może spokojnie zająć się właśnie branżą przetwarzania i sprzedawania danych. Zmiany w NK.pl zapowiadano jeszcze w październiku 2013, choć nie było wówczas wiadomo do końca, co stanie się z pracownikami likwidowanych działów.