
Choć do wyborów parlamentarnych jeszcze daleko, urzędnicy i pracownicy instytucji państwowych na wszelki wypadek zaczynają zachowywać się tak, jakby PiS miało rządzić – taką tezę stawiają w najnowszej "Polityce" Wiesław Władyka i Mariusz Janicki. Brzmi paranoicznie? Może, ale niektórzy politycy i eksperci też zauważyli, że trwają przygotowania na rządy Kaczyńskiego. – Dlaczego PISF chce nagle dofinansować film "Smoleńsk"? Szefowa instytutu jest wybitnie podatna na korupcję polityczną – mówi naTemat były minister kultury Andrzej Celiński.
Pozornie ich tekst może wyglądać na zbiór insynuacji, ale to nie pierwszy raz, kiedy zarzut sprzyjania PiS jest kierowany pod adresem "ludzi państwa", głównie urzędników. Koronnym dowodem na prawdziwość takiej tezy była właśnie postawa prokuratorów, którzy zajmowali się sprawą Antoniego Macierewicza i jego raportu z likwidacji WSI. Śledztwo umorzono, co część komentatorów powiązała z dobrymi sondażowymi wynikami PiS.
Andrzej Celiński, przewodniczący Partii Demokratycznej i były minister kultury, też doszukuje się w zachowaniach pracowników instytucji państwowych zmiany politycznych sympatii. Twierdzi jednak, że to zjawisko towarzyszące każdym wyborom, dziś spotęgowane tym, że chodzi konkretnie o PiS.
Największy problem z "nowym zakładem Pascala" jest taki, że zbyt łatwo ekspertom PAN czy PISF można przykleić łatkę sympatyków PiS. Zwraca na to uwagę sam dr Kucharczyk.
Dwuetapowa ocena projektów filmowych złożonych do PISF w sesji 1/2014 nadal trwa. „Smoleńsk” w reż. Antoniego Krauzego jako jeden z szesnastu projektów filmów fabularnych znalazł się w drugim etapie oceny eksperckiej. Do drugiego etapu rekomendowała go trzyosobowa komisja ekspertów kierowana przez reżysera Sylwestra Chęcińskiego. W ostatnich dniach lutego liderzy wszystkich sześciu komisji eksperckich oceniających projekty filmów fabularnych (m.in. Jerzy Skolimowski, Jerzy Stuhr, Sławomir Fabicki) wspólnie podejmą decyzje o dofinansowaniu projektów w sesji 1/2014. Ocenią je wszystkie według tych samych kryteriów, z najwyższą starannością oraz mając na uwadze wysokość środków finansowych, którą będą dysponowali.

