Pierwsze jaskółki nadleciały. Może wiosny nie czynią, ale dzięki nim wiemy jedno. Za jakiś czas Netflix wkroczy do Polski. Kiedy dokładnie do tego dojdzie, tego nie wiemy. Niektórzy mówią, że w tym roku, inni, że dopiero za jakiś czas. Pytanie tylko, czy Netflix ma szansę na powodzenie w Polsce?
Netflix szykuje się do wejścia na nasz rynek. Kilka sygnałów już się pojawiło. Jeden to rozmowy szefów Netflixa z Hollywoodem na temat praw do wypożyczania ich filmów na rynkach europejskich. Ktoś mógłby powiedzieć, że te rozmowy dotyczą tylko krajów Europy Zachodniej, gdyby nie pewne ogłoszenie, które zostało umieszczone na stronie Netflixa.
Powyżej przedstawiliśmy ofertę pracy z Netflixa. Poszukują do działu produkcji osób, które mówią w konkretnych językach, w tym w języku polskim. Do tego przyszli pracownicy Netflixa muszą doskonale znać się na swoim lokalnym rynku telewizyjnym. Serwis mówi nam wprost, że zamierza wejść na konkretne rynki i potrzebuje osób, które im w tym pomogą?
Można jeszcze zacytować wypowiedź CEO tego serwisu, Reeda Hastingsa, który podczas spotkania z akcjonariuszami powiedział, że w tym roku szykują wielką ekspansję na rynki europejskie.
Czym dokładnie jest Netflix?
Niektórzy nazywają go największą wypożyczalnią filmów na świecie. Działa zarówno przez tradycyjną pocztę, jak i za pomocą internetu. Tę drugą usługę można porównać do serwisu VOD (Video On Demand), czyli wideo na żądanie. Za niewielką miesięczną opłatą użytkownik Netflixa ma nieograniczony dostęp do bazy filmów. Oczywiście wszystko, co znajduje się na serwerach tego serwisu jest w 100 procentach legalne.
Tyle, że polskie firmy prowadzą usługi, które są podobne do Netflixa. Wystarczy być abonentem którejś sieci satelitarnej i możemy zarówno w komórce, jak i na komputerze oglądać wybrane filmy. Tak więc, czy Netflix daje nam jakieś zupełnie nowe doświadczenie?
Przewaga Netflixa
Jest różnica pomiędzy Netflixem, a działającymi na polskim rynku firmami. Jaka? Własne produkcje i świetne zrozumienie internetu.
Netflix od razu wrzuca do sieci cały sezon „House of Cards”. Dzięki temu nie musimy czekać całego tygodnia na premierę kolejnego odcinka. I tak jest właściwie z każdą ich produkcją. Netflix udostępnia treść i pozwala swoim użytkownikom oglądać to co oni chcą, a nie to co akurat im się poda na talerzu. Ma też naprawdę świetnie rozbudowaną bazę filmów dla dzieci. Todd Juenger, analityk rynków tv dla firmy Sandford C. Bernstein uważa, że to one są kluczem do sukcesów Netflixa.
Wejście na polski rynek
Pytanie teraz, czy Netflixowi uda się wejść na nasz rynek? W końcu jego działalność nie kończy się na własnych produkcjach. Czy ma szansę na powodzenie, czy może nasze rodzime firmy go wyprą?
Szefowie i właściciele polskich firm, które konkurowałyby z Netflixem uważają, że polski rynek jest za mały, by amerykański gracz wszedł na nasz rynek. Na dodatek większość nadawców zabezpieczyła prawa do emisji własnych materiałów, więc Netflix nie mógłby z nich korzystać.
Dochodzą jeszcze serwisy hostingowe, jak Chomikuj.pl. Na nich osoby prywatne mogą udostępniać filmy, do których nie mają praw autorskich. Choć wspomniany serwis nie zarabia wprost na filmach, to pobiera opłaty za transmisję danych.
– Nie sądzę, by Netflix mógł z takim Chomikuj rywalizować – mówi nam anonimowy pracownik tej branży. – Ale to tylko dlatego, że to dwie zupełnie inne platformy. Zresztą jest tak, że są osoby, które nie baczą na prawa autorskie, ale są też takie, które chcą legalnie oglądać filmy. Takich osób jest w Polsce coraz więcej. Dlatego coraz popularniejsze stają się takie serwisy, jak Netflix. Wydaje się, że Amerykanie robią to lepiej, mogą pokonać naszych krajowych graczy – kończy nasz rozmówca.
Matki coraz częściej szukają alternatywnych sposobów na puszczanie dzieciom bajek. Chcą unikać reklam, kontrolować treść oglądanych programów, a także mieć świadomość ile czasu spędzają przed ekranami. Zaczęło się od tego, że matki same zaczęły korzystać z Netflixa, jednak z biegiem czasu zauważyły, jakie ten serwis ma olbrzymie korzyści dla wychowania ich dzieci. CZYTAJ WIĘCEJ