Amazon, największy internetowy sklep wysyłkowy w Wielkiej Brytanii mimo sprzedaży przekraczającej 3 miliardy funtów nie zapłacił ani pensa podatków dochodowych w tym kraju. Właścicielem firmy jest bowiem spółka zarejestrowana w Luksemburgu. Sprawę bada brytyjski nadzór podatkowy, a nad Wisłą politycy Solidarnej Polski szykują bat na zagraniczne firmy, które swoje zyski transferują poza nasz kraj.
Solidarna Polska chce nie tylko obciążyć niepolskie korporacje, ale też wykupić polskie banki z rąk zagranicznych właścicieli. Działanie Amazona nie jest wyjątkiem od reguły i może wydawać się nieetyczne, ale propozycje polskich polityków nie naprawią sytuacji. Zdaniem naszych rozmówców mogą jedynie zniechęcić inwestorów do robienia biznesu w Polsce. - Amazon postępuje tak, a nie inaczej, ale załóżmy, że taki podatek zostałby wprowadzony w Wielkiej Brytanii. Czy to nie sprawiłoby, że największe centrum dystrybucyjne Amazona powstałoby nie na wyspach, tylko na przykład na Słowacji? Druga kwestia to ile podatków zostało przez Amazona odprowadzonych od ich pracowników, ile zarabiają firmy kurierskie, poczta, którzy obsługują ten sklep internetowy - mówi naTemat Rafał Brzoska, prezes Integera, właściciela sieci pocztowo-kurierskiej inPost.
Jego spółka w tym roku chce zagranicą zainwestować 300 milionów euro. - Nie zapominajmy, że Amazon zatrudnia mnóstwo pracowników - oni zarabiają i płacą podatki. Gdyby do tego dodać wszystkie podatki od współpracujących firm, okazałoby się, że brytyjska gospodarka i tak na tym zarabia. Amazon handluje produktami wielu brytyjskich firm, gdyby rozlokował się w Niemczech, to niemieckie firmy miałyby wyższe zyski, a nie angielskie - dodaje Brzoska.
Z kolei według prezesa Oknoplastu, nałożenie podatku spowoduje, że zagraniczne inwestycje w Polsce mogą zostać znacznie ograniczone. - Polska może stać się krajem nieatrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów. Uważam również, że repolonizacja banków przez Państwo nie jest dobrym pomysłem, spółki zarządzane i kontrolowane przez instytucje państwowe nie są efektywne dlatego ich konkurencyjność może wyraźnie zmaleć. Powinniśmy być świadomi, że Polska ma również konkurencję w postaci innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej i koncerny mogą uruchamiać swoje inwestycje na tamtych rynkach, które mogą okazać się bardziej atrakcyjne inwestycyjnie - mówi Mikołaj Placek.
Tłuste koty do golenia
Solidarna Polska wydaje się szykować na wojnę ze złymi, zagranicznymi firmami. - Państwo dziś jest też niezwykle twarde i brutalne wobec słabych, ale jest niezwykle mięciutkie, na glinianych nogach, spolegliwe wobec silnych, bogatych, wobec korporacji, banków, hipermarketów - mówił podczas kongresu założycielskiego Solidarnej Polski europoseł Jacek Kurski. Dodał, że partia chce wprowadzić specjalny podatek dla koncernów, m.in. hipermarketów, które osiągają duże zyski w Polsce, ale transferują je zagranicę. - My jesteśmy zarejestrowani w Polsce i tu te podatki płacimy - mówi naTemat Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzeczniczka prasowa sieci Real. Dokładnie tak samo odpowiedział prezes Oknoplastu - wiodącego producenta okien i drzwi w Polsce i drugiego pod względem sprzedaży gracza na rynku włoskim. - Oknoplast płaci podatki w każdym kraju, w którym ma swoje spółki córki - mówi Mikołaj Placek.
Propozycje polityków prawicy negatywnie ocenia również ekspert podatkowy CMS CameronMcKenna Andrzej Pośniak. - Jeżeli takie sytuacje mają miejsce, to one są zgodne z przepisami. Tu nie chodzi o to, że ktoś bierze pieniądze i przelewa do swojego kraju. Zysku wypłacane są na przykład w formie dywidend. Unijne przepisy bardzo dokładnie regulują kwestie opodatkowania tychże dywidend, czy podwójnego opodatkowania. To nie jest tak, że przychodzą wyzyskiwacze zachodu, inwestują i nie chcą płacić podatków u nas, więc sobie przelewają pieniądze do siebie. Bądźmy szczerzy, te zasady nie mają zastosowania tylko do zagranicznych firm, ale też do firm polskich. Przepisy są indentyczne w całej Unii Europejskiej, więc trudno tu mowić o dyskryminacji. Co więcej, w Unii jest zasada niedyskryminacji i wprowadzając w życie pomysły Solidarnej Polski narazilibyśmy się na konsekwencje ze strony współnoty - mówi Pośniak. Dodaje też, że mieliśmy już w Polsce sytuację, w której krajowe fundusze inwestycyjne były zwolnione z podatku dochodowego (CIT), a zagraniczne nie. - Wtedy Komisja Europejska zmobilizowała rząd do wprowadzenia zasady niedyskryminacji, by wszystkie fundusze były z takiego podatku zwolnione - dodaje Pośniak.
Nie znaczy to jednak, że wszystkie polskie firmy płacą podatki w Polsce. ITI, właściciel między innymi telewizji TVN jest spółką zarejestrowaną w Luksemburgu, o czym jej prezes mówił w wywiadzie dla wnp.pl. „Uważam, że polski system podatkowy opodatkowując zyski kapitałowe, paradoksalnie karze tych, którzy osiągnęli sukces, a także spowalnia rozwój kapitalizmu. Z jednej strony, jest opodatkowanie po raz drugi czegoś, co zostało opodatkowane. Z drugiej strony, w systemie, w którym nie ma rozróżnienia zysków uzyskiwanych sporadycznie i z codziennych transakcji giełdowych, przysłowiowy Kowalski chcąc sprzedać firmę, w praktyce musi opodatkować dorobek całego życia. Duży biznes sobie z tym poradzi, może korzystać z bardziej korzystnego systemu podatkowego w krajach UE.”
Szykowany przez polityków Solidarnej Polski bat na zagraniczne koncerny może uderzyć po głowie również polski firmy. - Sztuczne majstrowanie przy tym jest po prostu głupie. Naprawdę nie trzeba zakładać firmy w Luksemburgu, żeby nie płacić podatków. Jeżeli takie opłaty zostałyby wprowadzone, firmy je obejdą, albo okaże się, że propozycje są niekonstytucyjne. Politykom Solidarnej Polski życzę więcej edukacji ekonomicznej i zrozumienia tego, co dzieje się w tej chwili w światowym biznesie - mówi Rafał Brzoska.
Według prezesa Integera politycy Solidarnej Polski wychodząc z takimi propozycjami nie ułatwiają pracy żadnym przedsiębiorstwom, nawet tym krajowym, a nakładanie kolejnych podatków tylko pogorszy sytuację polskiej gospodarki. - InPost zakładając spółki zagraniczne absolutnie płaci podatki lokalnie, tam, gdzie generowane są zyski. Nigdy celowo nie unikamy płacenia podatków w krajach, w których działamy - mówi Brzoska i ostro krytykuje pomysły partii Zbigniewa Ziobro. - To jest igranie z ogniem. Głupie pomysły polityków są przerażające. Pieniądz nie znosi próżni. Podatki dla firm powinny być zerowe, wtedy inwestycje płynęłyby szerokim strumieniem do kraju, który zdecydował się na taki krok. Firmy przeważnie swoje zyski reinwestują, nie wszystkie są transferowane do innych krajów. Proszę mi wierzyć, gdyby systemy podatkowe były zdrowe i przyjazne dla przedsiębiorców, nikt by nigdzie pieniędzy nie transferował - dodaje.
- Z punktu widzenia ekonomicznego nie jest to dobre rozwiązanie. Nałożenie dodatkowych obciążeń na firmy, mogłoby negatywnie wpłynąć na rozwój, innowacyjność, mogłoby też wpłynąć na ograniczenia miejsc pracy - dodaje prezes Oknoplatu Mikołaj Placek.