Czy przysięga zawodowa z odwołaniem do Boga zapewnia lepsze usługi? Tak zdają się twierdzić polscy prawnicy, którzy domagają się, by po latach znowu zapewnić im prawo do zakończenia przysięgi słowami "tak mi dopomóż Bóg".
Po upadku komunizmu wiele zawodów zagwarantowało sobie prawo do składania przysięgi z odwołaniem do Boga. W wymiarze sprawiedliwości na świadka mogą go brać jednak tylko prokuratorzy, sędziowie i referendarze sądowi. Prawo do kończenia jednego z najważniejszych przyrzeczeń składanych w życiu słowami "tak mi dopomóż Bóg" teraz chcą mieć jednak także adwokaci, radcy prawni, a także komornicy i notariusze.
- Składałem ślubowanie radcowskie w minionym roku i pomimo szczerej chęci nie mogłem go zakończyć formułą "tak mi dopomóż Bóg" - po prostu nie było na to czasu. Nie dociera do mnie argument, że mogłem przecież wypowiedzieć tę frazę cicho, "pod nosem", kiedy wszyscy składający ślubowanie siadali - żali się Frondzie radca prawny Maciej Drogoń.
- Nikogo nie zmuszamy do odwołania do Boga w trakcie ślubowania, chcemy tylko, żeby ci adepci sztuki prawniczej, dla których religia jest ważna, mieli możliwość podkreślenia tego w najbardziej doniosłym momencie życia zawodowego - zapewnia jednak prezes Ars Legis, mec. Roman Sygulski.