W 160 sklepach belgijskiej sieci Delhaize na półkach znalazły się kostiumy karnawałowe podobne do pasiaków, jakie nosili więźniowie obozów koncentracyjnych. Po protestach klientów wycofano je, a właściciel sieci wystosował przeprosiny.
Sprawa kostiumów przypominających więzienne pasiaki została nagłośniona, po tym jak jeden z klientów wrzucił zdjęcie ze sklepu do internetu. Następnie zdjęcie stroju ukazało się w ostatni czwartek w belgijskim wydaniu magazynu Elle, a do placówek Delhaize zaczęły spływać skargi.
Już dzień później szefostwo sieci zareagowało. "Centrum dystrybucyjne przegląda cały asortyment zanim trafi do sklepów. Tym razem niestety było inaczej. W przyszłości postaramy się usprawnić nasze procedury na tyle, żeby takie sytuacje nie miały więcej miejsca" – napisało w oświadczeniu. Poinformowało także, że wycofało stroje ze sklepów i przeprosiło wszystkich, którzy poczuli się urażeni.
To jednak nie koniec awantury, bo według Joela Rubinfelda, szefa organizacji belgijskiej organizacji przeciwko antysemityzmowi, te same kostiumy zakupił Carrefour. Teraz Rubinfeld sprawdza, czy są dostępne w sklepach.