Nie ma końca oburzenie na dotację przekazaną przez Ministerstwo Kultury na budowę Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego przy Świątyni Opatrzności Bożej. Ale środowiska liberalne i lewicowe także chętnie wyciągają rękę po pieniądze od Bogdana Zdrojewskiego. Czy służą one potem tylko kulturze czy również ideologii?
Przekazanie 6 mln zł na kolejny etap budowy Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego urosło do rangi symbolu podporządkowania państwa Kościołowi. Szczególnie aktywne w alarmowaniu o braku rozdziału tych dwóch instytucji są media lewicowe i liberalne.
I chociaż nie pochwalam pakowania pieniędzy podatników w tę horrendalnie drogą instytucję (jej koszty podliczaliśmy w tym artykule), chcę zwrócić uwagę na fakt, że obraz nie jest tak czarno-biały, jak pokazują go lewicowe media. Bo pieniądze z resortu Bogdana Zdrojewskiego dostaje nie tylko Kościół, ale też szereg organizacji promujących liberalne poglądy na politykę, gospodarkę i sprawy społeczne.
Oczywiście najgłośniej było i jest o wsparciu dla wydającego "Krytykę Polityczną" Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. W ostatnim naborze wniosków w konkursie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznano mu 95 tys. zł. Kwota przyznana "Krytyce" jest jedną z wyższych, chociaż wniosek zajął przedostatnie miejsce na liście zakwalifikowanych. W 2012 i w 2013 roku ministerstwo było jeszcze bardziej hojne – przekazało odpowiednio 106 tys. zł i 100 tys. zł.
Stowarzyszenie dostawało też pieniądze od władz Warszawy. Za podliczenie kwot po starciach między prawicowymi i lewicowymi bojówkami w 2011 roku wzięli się radni PiS-u. Według ich szacunków między 2008 a 2011 rokiem "Krytyka" dostała od urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz 475 tys. zł. Kolejne 346 tys. zł dorzuciła Islandia w ramach Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
"Kultura Liberalna" o swoje pieniądze musiała powalczyć. W 2013 roku MKiDN zdecydowało o odrzuceniu jej wniosku w pierwszym naborze. Za wydawnictwem murem stanęło ponad 200 osobistości świata kultury, nauki i mediów. – Dostaliśmy 80 tys. zł, grant został już rozliczony, ale przypominam, że dostaliśmy go dopiero po odwołaniu się od decyzji ministerstwa – wyjaśnia Łukasz Pawłowski, sekretarz redakcji.
– To był już czwarty raz, kiedy w pierwszej turze odrzucono nasz wniosek, ale pierwszy, kiedy odwołanie się od decyzji było skuteczne. W tym roku także nasz wniosek przepadł i także się odwołaliśmy – dodaje Pawłowski.
To pierwsze pismo w zestawieniu, które nie opublikowało tekstu potępiającego dofinansowania przyznanego przez MKiDN, chociaż mam wrażenie, że wynika to z cyklu wydawniczego i tematyki poruszanej przez ten tytuł. Bo w pełni brzmi on "Nowy Obywatel. Pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej" i zajmuje się głównie sprawami pracowniczymi. Ale niewątpliwie jego charakter jest lewicowy, szczególnie w sferze gospodarczej. W 2012 roku redakcja dostała ponad 35 tys. zł wsparcia, w 2013 r. kolejne 30 tys. zł, ale teraz kran został zamknięty.
"Recykling idei"
W 2013 roku wsparcie resortu kultury dostały także inne lewicowe i liberalne wydawnictwa. 20 tys. zł dostało Stowarzyszenie na rzecz Niezależnych Mediów i Edukacji Społecznej wydające "Recykling idei".
Podsumowując te szczątkowe dane (niestety w wyniku ewakuacji nie sposób skontaktować się dzisiaj z biurem prasowym MKiDN) pokazują, że w ciągu kilku lat na wspieranie lewicowej prasy wydano 536 tys. zł. Kolejne 821 tys. zł przekazano z innych publicznych źródeł. Zarówno "Krytyka", jak i inne magazyny z powyższej listy mają wyraźnie określony profil ideologiczny. Nie ma co się łudzić, że pieniądze z ministerstwa w części służą jego popularyzacji, a inicjatywy kulturalne są jednym ze sposobów.
Oczywiście środki otrzymane przez lewicę to niewiele w porównaniu z 6 mln dla Archidiecezji Warszawskiej, ale łatwiej jest utrzymać niszowe pismo niż zbudować muzeum. Może sprzeciwiając się wspieraniu Świątyni Opatrzności Bożej liczą, że więcej zostanie dla nich?
Proszę państwa, czwartego lutego 2014 roku państwo Polskie straciło niepodległość. Kiedy krążyliśmy sobie wokół oka genderu, reprezentacja Kościoła katolickiego zrobiła to, co zawsze w roku wyborczym, czyli wyciągnęła dotacje. 6 mln złotych z budżetu centralnego to niewiele, zwłaszcza gdy porównamy to z rocznymi dotacjami na edukację wyznaniową (1,3 mld złotych) albo z wydatkami na uczelnie religijne (96 mln złotych). CZYTAJ WIĘCEJ
"Kultura Liberalna"
felieton Katarzyny Kasi
Nie chce się nawet zastanawiać nad tym, dlaczego moje świeckie podatki są przeznaczane na wznoszenie kolejnego budynku dla Kościoła Katolickiego. Dlaczego arbitralnie uznano, że ja się mam ochotę do tego dołożyć? Ale najbardziej – i tu pewnie jestem w mniejszości, bo spór koncentruje się wokół spraw światopoglądowych – najbardziej, wręcz do białości, wkurza mnie to, że wykorzystano moją ciężko zarobioną forsę na budowę takiego paskudztwa! CZYTAJ WIĘCEJ
"Liberté!"
felieton Andrzeja Pałysa
Monumentalny betonowy sześcian przytłacza cały Wilanów. Swoją forma przypomina sedes, z którego wnętrza wystaje przeskalowana wyciskarka do cytrusów Philippe Starcka. Paradoksalnie monumentalizm świątyni zdaje się być wyjątkowo adekwatny do arogancji z jaką decydenci kościelni i ministerialni traktują kulturę. Jako obywatel i historyk sztuki zarazem tego nie rozumiem najbardziej, dlaczego na tak nieudolny projekt Minister Kultury przeznacza pieniądze podatników? CZYTAJ WIĘCEJ