
Czy można cieszyć się Igrzyskami, gdy tak blisko zginęło 25 osób?
REKLAMA
Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
Przypomniał mi się dziś wiersz Czesława Miłosza.
Działacze i dziennikarze apelują, by na ukraińskie władze nałożyć sankcje. Tusk oświadczył, że nadszedł czas, by to zrobić: nałożyć sankcje osobiste i finansowe. Według niego to właśnie ekipa prezydenta Wiktora Janukowycza odpowiada za powstałą tragedię.
Największym gestem, najbardziej wyraźnym byłoby jednak wycofanie drużyn olimpijskich z Soczi. Do tego zachęca też dziś francuski socjolog Bernard-Henri Lévy. Bo jak się cieszyć medalami, gdy tuż obok zginęło 25 osób, a kilkaset zostało rannych? Poza tym to by była najbardziej odczuwalna sankcja dla bardzo ważnego gracza. Jak mówi nam dziś Bartosz Węglarczyk w "Bez autoryzacji": "Rosja jest bardzo aktywnie zaangażowana w sytuację na Ukrainie, nic tam nie dzieje się bez wiedzy i zgody Kremla. Obóz władzy w Kijowie bardzo ściśle powiązany jest z Rosją."
A przypomnijmy zasady zawarte w Karcie Olimpijskiej, które mówią o tym by "...wspierać tworzenie pokojowej społeczności przywiązującej wagę do poszanowania godności ludzkiej".
Wycofać się powinna nie tylko drużyna polska, ale i innych krajów Unii Europejskiej, by pokazać, że zależy im na tworzeniu pokojowej społeczności.
A przypomnijmy zasady zawarte w Karcie Olimpijskiej, które mówią o tym by "...wspierać tworzenie pokojowej społeczności przywiązującej wagę do poszanowania godności ludzkiej".
Wycofać się powinna nie tylko drużyna polska, ale i innych krajów Unii Europejskiej, by pokazać, że zależy im na tworzeniu pokojowej społeczności.
Polska brała udział w olimpiadzie w Berlinie w 1936 roku. I po co? Po co bierze udział w Soczi? Tak wiem, że sportowcy długo trenowali i zasługują na nagrodę za te wysiłki, ale wydaje mi się, że są sprawy ważne i ważniejsze.
Zasługują też na pewno na materialne wynagrodzenie za swoje treningi, a wycofanie z Soczi, by im je odebrało. Może nagrodę Solidarności, na którą mamy podobno przeznaczyć milion euro można by przeznaczyć na to wynagrodzenie?
Sponsorzy imprez sportowych z kolei powinni sobie w końcu zdać sprawę, że skojarzenie z Igrzyskami odbywających się w krajach, w których sytuacja praw człowieka nie jest idealna - takich jak Chiny i Rosja nie poprawia wcale ich wizerunku u wielu konsumentów. Przynosi im wstyd raczej.
Nie zgadzasz się? Podyskutuj.
Nie zgadzasz się? Podyskutuj.