Reklama.
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ostatni weekend lutego, do Sejmu weszłyby tylko cztery partie: PiS (30 proc. głosów), PO (22 proc.), SLD (12 proc.) i Twój Ruch z poparciem rzędu 6 proc. – szacuje IBRiS Homo Homini w opracowaniu stworzonym dla "Rzeczpospolitej".
Ludowcy na razie śpią spokojnie i zapowiadają, że sondaże drgną, gdy partia oficjalnie zaprezentuje swoje listy do Parlamentu Europejskiego. Czy to pomoże? Raczej wątpliwe, bo kandydatów PSL do europarlamentu opinia publiczna de facto już zna – w wyborach ma wystartować niemal cała czołówka partii (odmawia jedynie Waldemar Pawlak). CZYTAJ WIĘCEJ