Polska manifestacja na Downing Street.
Polska manifestacja na Downing Street. Fot. FCOB / Krzysztof Jastrzembski

Przed rezydencją brytyjskiego premiera Davida Camerona protestowało w poniedziałek kilkuset Polaków. Sprzeciwiali się medialnej nagonce na imigrantów z Polski i populistycznym próbom zbijania na wrogości wobec nich politycznego kapitału. – Jesteśmy tu legalnie, pracujemy, płacimy podatki, więc należy się nam szacunek – mówiła RMF FM jedna z protestujących.

REKLAMA
Bezpośrednią przyczyną skierowanej przeciw dyskryminowaniu Polaków londyńskiej manifestacji był fakt niedawnego pobicia polskiego motocyklisty za to, że miał na na kasku polskie barwy narodowe. Przeciwko takim zachowaniom, a także medialnej nagonce i politycznym atakom wymierzonym w Polaków na Wyspach protestowało w poniedziałek od 300 do 1000 osób.
– Jesteśmy tu legalnie, pracujemy, płacimy podatki, więc należy się nam szacunek. Tymczasem w ostatnich tygodniach pojawiło się wiele artykułów, jakoby Polacy nadużywali gościnności – tłumaczyła radiu RMF FM Izabella Bąk z Forum Polskich Motocyklistów (Polish Bikers) – organizacji, która wraz ze stowarzyszeniem Patriae Fidelis zorganizowała poniedziałkowy protest.
RMF FM

W liście otwartym przekazanym Downing Street (...) napisano, że w ostatnich miesiącach nasiliło się antypolskie nastawienie, za którego kulminację sygnatariusze uznali wypowiedź premiera Davida Camerona z 6 stycznia. Stwierdził on wtedy, że Polacy niewspółmiernie obciążają brytyjski system dodatków rodzinnych na dzieci. CZYTAJ WIĘCEJ


Polacy żądali od brytyjskiego premiera, by "jednoznacznie stwierdził, że powinni być traktowani na równi z innymi". Warto przypomnieć, że w grudniu David Cameron powiedział, że otwarcie brytyjskiego rynku pracy dla naszych rodaków było “wielką pomyłką”.
Później dodał także: – Są inne kraje europejskie, która tak jak ja uważają za niewłaściwe, byśmy komuś z Polski, kto tutaj przyjeżdża i ciężko pracuje, z czym się całkowicie opowiadam, musieli płacić dodatek na dziecko dla jego rodziny w Polsce" – powiedział.