Sikorski: UE uznała, że działania Rosji to akt agresji. Mają wycofać swoje wojska
Radosław Sikorski
03 marca 2014, 18:22·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 marca 2014, 18:22
Radosław Sikorski na konferencji prasowej w Brukseli mówił o najnowszych ustaleniach Unii Europejskiej w sprawie działań Federacji Rosyjskiej. Poniżej zapis wypowiedzi ministra spraw zagranicznych.
Reklama.
To najpoważniejszy okres w Europie od czasu wojny w Jugosławii. (...)
UE uznała, że to, co zrobiła Federacja Rosyjska było i jest aktem agresji. I wszyscy wiemy, co to oznacza w prawie międzynarodowym. Nie ma jeszcze konsensusu w sprawie sankcji na Moskwę, ale w tej chwili są formułowane konkluzje. UE domaga się deeskalacji tej sytuacji po stronie rosyjskiej. Domaga się wycofania sił rosyjskich, nawet wtedy, gdy też zresztą niezgodnie z prawem międzynarodowym, nie są one nawet oznakowane.
Niemniej UE oświadcza, że jeśli nie dojdzie do tej deeskalacji, to nastąpi rewizja stosunków z Federacją Rosyjską np. w dziedzinie wiz, ale także w kwestiach sankcji. Nie będzie nie tylko zniesienia wiz, ale konkretne osoby związane z tym aktem agresji nie będą mogły wjechać na teren UE. Możliwe są też kolejne sankcje finansowe oraz takie, które wpłynęłyby na sektor węglowodorowy w Rosji.
Chciałbym zaapelować do Rosji: nie wchodźcie na Ukrainę, będzie miało to bardzo poważne konsekwencje. Wiemy, że jest to decyzja, która jeszcze się waży, ale byłby to brzemienny w skutkach błąd dla Europy i Rosji.
Mamy sprzeczne sygnały w sprawie tego ultimatum. Sztab generalny Ukrainy nie potwierdza tego, ale są informacje z Sewastopola, jakoby takie negocjacje miały miejsce.