Supermodelki wracają na wybiegi, a czarne rajstopy do łask, za to dywany niekoniecznie są czerwone – podczas Paryskiego Tygodnia Mody pojawiło się kilka zaskakujących akcentów. Wyjątkowo, podążanie za tymi trendami nie będzie drogie ani niewygodne.
Od 25 lutego do 5 marca trwa Paryski Tydzień Mody - tradycyjnie uchodzący za najważniejszą modą imprezę Europy. W tym czasie projektanci zaprezentują kolekcję ready to wear (RTW) na sezon jesień/zima 2014/2015. Z Paryża blogowały m.in. Kasia Tusk, Jessica Mercedes czy Karolina Gliniecka z CharlizeMystery.
Modne gesty
Modne może być nie tylko to, co mamy na sobie, ale także to, jak to nosimy. Paryż słynie z nonszalanckiego podejścia do mody i takich gestów nie brakowało podczas tygodnia mody. U Diora modelki nosiły płaszcze niedbale przerzucone przez ramię, u Céline i Maison Martin Margiela miały wolne ręce dzięki temu, że torebki przyciskały ramieniem do biodra. Z kolei Vanessa Bruno udowodniła, że trzymanie rąk w kieszeniach nie musi wyglądać niegrzecznie. Projektantka zawiesiła na ramionach modelek torebko-kieszenie.
Torebki w końcu praktyczne
A skoro jesteśmy już przy torebkach to z Paryża nadchodzi dobra wiadomość dla kobiet, które chcą, żeby ich torebka była przede wszystkim... torebką. Miłośniczki mody nie muszą już zastanawiać się, co zmieści się – jeśli w ogóle coś przypominających małe skarby torebkach-pudełeczkach czy wąskich kopertówkach. W tym tygodniu na paryskim fashion weeku królowały torebki praktyczne.
Podczas pokazu Chanel, który rozegrał się w przestrzeni przypominającej supermarket, torebkami były eleganckie koszyki sklepowe ozdobione paskami połyskującego tweedu. Z kolei dom mody Lanvin zaproponował luksusową wersję plecaka. Zaś u Balenciagi modelki nosiły nie jedną, a trzy torebki…
Dywan nie tylko czerwony
Od wybiegu do czerwonego dywanu droga jest krótka, nic dziwnego, że w Paryżu projektanci postanowili poeksperymentować właśnie z tym elementem wyposażenia domu. Podczas pokazu marki Acne wybieg wyłożono dywanami w różnych kolorach i o różnych fakturach. Cała kolekcja inspirowana była wnętrzami z lat 60. Na czas pokazu nad stanem dywanów czuwał ze specjalnym grzebieniem pracownik zatrudniony specjalnie do tego celu.
Z kolei dom mody Givenchy wybrał długi, wąski dywan w kolorze szampana, który wyznaczał granice wybiegu. Goście pokazu bardzo pilnowali się, by go przypadkiem nie nadepnąć. Natomiast podczas pokazu francuskiej marki Celine wybieg przypominał bambusową matę.
Czarne rajstopy
Z daleka można było rozpoznać modelki z pokazu Saint Laurenta, na co wyjątkowo uwagę zwracali komentatorzy. Jeśli nie po znudzonym spojrzeniu obrysowanego czarną kreską oka, to po czarnych rajstopach. Ten praktyczny element garderoby stanowił część niemal każdej stylizacji, jaką zaprezentował w Paryżu projektant Hedi Slimane. A ponieważ projektant postawił na szyk lat 60., botki i bardzo krótkie spódnice, czarne rajstopy nie tylko wróciły, ale wróciły z wielką pompą.
Supermodelki
Chociaż ich złota era przypada na lata 90., wydaje się, że co któryś sezon ich kariera rozbłyskuje na nowo. Mowa oczywiście o supermodelkach. Wszystko zaczęło się w zeszłym sezonie, kiedy kanadyjska supermodelka Daria Werbowy – po długiej nieobecności – pojawiła się na pokazie Balenciagi. Wyzwanie podjął Alexander Wang płacąc zapewne niebotyczną sumę, aby jego pokaz zamykała Giesele Bundchen – nie tylko jedna z najsłynniejszych, ale też najbogatszych modelek świata. I tak narodził się nowy trend: wielkie powroty na wybiegi. Emma Ward pojawiła się na wybiegu Chloé, a kolekcję Givenchy prezentowały Stella Tennant, Karen Elson i Frankie Rayder.
Azjatyccy celebryci w pierwszych rzędach
Od czasu kryzysu wielkie domy mody mają świadomość, że swojej klienteli będą musiały szukać na wschodzie, w efekcie na zachodnie pokazy zapraszani są azjatyccy celebryci. Dziennikarzom ich nazwiska mówią jeszcze niewiele, ale stratedzy marek doskonale wiedzą, co robią.
Chińska modelka Bonnie Chen i jej japońska koleżanka po fachu, Tao, zasiadły w pierwszym rzędzie pokazu Chloé. Dyrektor wykonawczy tej marki, Geoffroy de la Bourdonnaye, chętnie pozował do zdjęć siedząc obok Chen. Nawet projektantka Phoebe Philo, która zwykle wzbrania się przed takimi rozgrywkami z pierwszych rzędów - starała się nawiązać kontakty na rynkach azjatyckich. Po pokazie rozmawiała z chińską aktorką Faye Wong.
Tańczące modelki
Projektantka Stella McCartney przypomniała, że jest córką legendarnego muzyka. Podczas finału jej pokazu modelki – wśród nich aktualne gwiazdy wybiegów Joan Smalls i Cara Delevingne – tańczyły do hitu Soul II Soul „Keep On Moving”.
Całość wypadła trochę niezdarnie, ale brawa za odwagę – w końcu show miało miejsce o 10 rano, a na sali znajdowała się Anna Wintour, Rihanna i co najmniej 200 fotografów. Inna sprawa, że w Polsce nie byłoby w tym nic odkrywczego: modelki tańczyły już na pokazach Roberta Kupisza, który jako jeden z pierwszych przełamał smutną etykietę wybiegu i pozwolił swoim modelom i modelkom na totalny luz.