![Czy [url=http://shutr.bz/1ersmaY]telefoniczne[/url] deklaracje o gotowości umierania za ojczyznę mają sens?](https://m.natemat.pl/e873f9aa4e96f4c5dd4983de6a736d1e,1500,0,0,0.jpg)
Siedzę przed telewizorem, oglądam w TVP serial “Ogniem i Mieczem”. Michał Żebrowski na czele husarzy szarżuje właśnie na zaporoską piechotę pod Zbarażem. Seans przerywa mi telefon. Pan z sondażowni uprzejmie pyta o moją “osobistą gotowość do poświęcenia dla kraju oznaczającego ryzyko utraty życia”. – A jakże! Na pohybel! – odpowiadam bez wahania. I zadowolony z siebie sięgam po kolejnego chipsa.
Na pytanie o osobistą gotowość do poświęcania dla kraju oznaczającego ryzyko utraty życia lub zdrowia, 21 proc. badanych odpowiedziało: "zdecydowanie nie". 28 proc. respondentów stwierdziło, że "raczej nie". "Zdecydowanie" gotowych poświęcić się ojczyźnie jest 17 proc. ankietowanych. 26 proc. badanych odpowiedziało, że "raczej tak". 7 proc. respondentów nie ma w tej sprawie zdania. CZYTAJ WIĘCEJ
Ale trwająca wciąż w mediach dyskusja o polskim patriotyzmie zaczęła się nieco wcześniej. I również chodziło o badanie sondażowe.
– W Polsce są wyniki badań, że 41 proc. Polaków nie jest gotowych niczego poświęcić dla Polski – mówił przed tygodniem w Sejmie Jarosław Kaczyński, cytując wyniki badania Homo Homini dla “Rzeczpospolitej” z lutego 2014. Dla prezesa PiS sondaż ten stał się pretekstem, by rozpocząć dyskusję o potrzebie pracy nad polskim patriotyzmem.
Co ten sondaż wnosi do naszej wiedzy o polskim patriotyzmie? Moim skromnym zdaniem absolutnie nic. Ale liczni dziennikarze, politycy i eksperci nie przestają na wszystkie strony maglować tego badania. Ba! Niektórzy z nich (jak poseł Szczerski w rozmowie z Onetem) na podstawie telefonicznych deklaracji tysiąca Polaków tworzą np. szeroko zakrojone teorie o tym, że “poświęcenie się dla Ojczyzny (...) to coś, co przerasta większość Polaków”.

