
Film „Smoleńsk” jeszcze nie powstał, a już budzi wielkie emocje. Trudno się temu dziwić, bo – jak przyznał minister kultury Bogdan Zdrojewski – „temat jest trudny, a oczekiwania rozmaite”. Niedawno kontrowersje wywołała decyzja Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który nie przyznał twórcom obrazu dotacji. Zdaniem Joachima Brudzińskiego zachowanie PISF, który w przeszłości „dofinansował wiele gniotów i porażek artystycznych”, było przejawem „żałosnej małostkowości”.
REKLAMA
Odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM, Joachim Brudziński zaznaczył, że kłopoty finansowe twórców filmu nie powinny być przeszkodą nie do przeskoczenia. – Jestem pewien, że "Smoleńsk" powstanie. Znam wielu, którzy już dziś wróżą, że ten film to będzie olbrzymi sukces finansowy i frekwencyjny. Film Krauzego będzie strzałem w dziesiątkę – oznajmił poseł PiS.
Brudziński potwierdził przy tym, że gdyby reżyser Antoni Krauze poprosił PiS o pomoc w zbieraniu pieniędzy, to partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby wesprzeć go np. poprzez organizowanie zbiórek. Mniej entuzjastycznie do filmu o katastrofie smoleńskiej odniósł się we wtorek na antenie RMF FM minister kultury Bogdan Zdrojewski.
– Ja jestem pełen szacunku do twórczości pana Antoniego Krauzego. Uważam, że jego filmy świadczą o nim jak najlepiej, natomiast, tak jak powiedziałem kilka miesięcy temu, pół roku temu, temat jest tak trudny, a oczekiwania tak bardzo rozmaite, że wyzwanie, jakiego się podjął, jest niemal niewykonalne, choć jak podkreślam, trzymałem kciuki za to, żeby mu się powiodło – powiedział Zdrojewski.
źródło: RMF FM
