
- Podjąłem decyzję, że nie będę w polityce za wszelką ceną, a dzisiaj nie ma partii politycznej, w której mógłbym się odnaleźć - mówił jeszcze w grudniu Michał Kamiński. Legendarny spin doctor PiS, który w duecie z Adamem Bielanem wprowadzał Lecha Kaczyńskiego do Pałacu Prezydenckiego, a Jarosławowi Kaczyńskiemu pomógł zapewnić fotel premiera. Niedawno ostatecznie rozstał się z PiS i wydawało się, że zmusi go to do rozstania z polityką. Dziś okazuje się, że znalazł swoje miejsce w PO. Jakim cudem?
REKLAMA
Bo za cud należy chyba uznać nagłą zmianę poglądów Michała Kamińskiego, która pozwoliła mu przyjąć ofertę Platformy Obywatelskiej, by w wyborach do Parlamentu Europejskiego zostać liderem listy wyborczej w okręgu lubelskim. Wszystkie "jedynki" wyznaczają w największych partiach ich liderzy, więc szansę na kolejną kadencję z mandatem europosła musiał dostać od samego Donalda Tuska.
Hucpiarz i nastolatek
Tego, na którym jeszcze niedawno nie pozostawiał przecież suchej nitki. W ciągu minionego roku Michał Kamiński dość często sugerował, że w wielu sprawach bliżej mu do Platformy Obywatelskiej i podkreślał jak bardzo zawiódł się na Prawie i Sprawiedliwości. Wtedy trwał jednak jeszcze jego flirt z projektem Polska Jest Najważniejsza. Trzeba było więc krytykować rządzących. " Tu wychodzi cała sztuczność i hucpiarstwo sporu Tuska z Kaczyńskim" - kpił więc, gdy premier nie wywiązywał się obietnic zmian w finansowaniu partii.
Tego, na którym jeszcze niedawno nie pozostawiał przecież suchej nitki. W ciągu minionego roku Michał Kamiński dość często sugerował, że w wielu sprawach bliżej mu do Platformy Obywatelskiej i podkreślał jak bardzo zawiódł się na Prawie i Sprawiedliwości. Wtedy trwał jednak jeszcze jego flirt z projektem Polska Jest Najważniejsza. Trzeba było więc krytykować rządzących. " Tu wychodzi cała sztuczność i hucpiarstwo sporu Tuska z Kaczyńskim" - kpił więc, gdy premier nie wywiązywał się obietnic zmian w finansowaniu partii.
Kilkanaście miesięcy wcześniej Michał Kamiński był dla Donalda Tuska jednak jeszcze bardziej uszczypliwy. - Premier zachowuje się jak nieśmiały zakompleksiony nastolatek, który nasyła rodziców na dzieci, które go przezywają - komentował, gdy nieprzyjemności zaczęli mieć autorzy osławionego hasła "Tusk ty matole, twój rząd obalą kibole", którym szefa rządu witano na stadionach. Wtedy też europoseł sugerował, że Donaldowi Tuskowi po prostu "brak cojones".
Przeciwieństwo Midasa, a nie przywódca
Dziś Michał Kamiński będzie reprezentował też ugrupowanie człowieka, którego niegdyś nie uważał za typ prawdziwego przywódcy. – W istocie abdykował z roli przywódcy – grzmiał w jednym z wywiadów. – Ja pod rządami Tuska nie czuję się w naszym kraju bezpiecznie – podkreślał wówczas i przekonywał, że premier zajmuje się wyłącznie uprawianiem PR-u.
Dziś Michał Kamiński będzie reprezentował też ugrupowanie człowieka, którego niegdyś nie uważał za typ prawdziwego przywódcy. – W istocie abdykował z roli przywódcy – grzmiał w jednym z wywiadów. – Ja pod rządami Tuska nie czuję się w naszym kraju bezpiecznie – podkreślał wówczas i przekonywał, że premier zajmuje się wyłącznie uprawianiem PR-u.
Warto wrócić też do tego, przed czym Michał Kamiński przestrzegał przed pięcioma laty, gdy również był "jedynką". Tyle że w okręgu warszawskim i reprezentował jeszcze Prawo i Sprawiedliwość. – Donald Tusk jest dokładnym przeciwieństwem króla Midasa. On czego się dotknął, zamieniał w złoto. Ja nie powiem, w co zamienia się to, czego dotyka Donald Tusk, bo na sali są kobiety i dzieci – mówił.
Ciekawe zatem jakie cudowne dotknięcie sprawiło, że po tym wszystkim Michał Kamiński był w stanie zaufać człowiekowi, o którym przez lata wypowiadał się w ten sposób...
