Reklama.
Paweł M., autor prowokacji w gdańskim sądzie trafił do aresztu. W apogeum afery Amber Gold zadzwonił do prezesa sądu w Gdańsku i podając się za pracownika Kancelarii Premiera próbował wpłynąć na postępowanie. Zapis rozmowy opublikowała „Gazeta Polska Codziennie”. Za kilka kilka zarzutów Pawłowi M. grozi 8 lat więzienia.
Płatna protekcja, podstępne zachowanie w celu oskarżenia innej osoby, podawanie się za funkcjonariusza publicznego. Pawłowi M. grozi nawet osiem lat. CZYTAJ WIĘCEJ