Dziś ruszyła sprzedaż karnetów na 14. edycję Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty, który odbędzie się w dniach 24 lipca do 3 sierpnia. Podczas wrocławskiej imprezy, nazywanej największym świętem niezależnego kina w Polsce, pokazanych zostanie około 340 filmów – w tym 180 pełnometrażowych.
5 konkursów filmowych
– W tym roku w programie naszego festiwalu jest pięć konkursów filmowych. Najważniejszy to Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty – powiedziała podczas wtorkowej konferencji Joanna Łapińska, dyrektor artystyczna festiwalu. W jego ramach zostaną pokazane premierowo niekonwencjonalne, autorskie filmy, poszukujące nowych form wyrazu.
W konkursie znalazło się między innymi dzieło angielsko-amerykańskiego duetu eksperymentatorów Bena Riversa i Bena Russella „A Spell To Ward Off the Darkness”, film nagrodzony na festiwalach w Kopenhadze i Turynie, hybrydowy dokument o szukaniu duchowości we współczesnym świecie.
– Potwierdziliśmy już polski film, który zaprezentujemy w tym roku w konkursie. Jest to pokazywana na Berlinale „Huba” Anki i Wilhelma Sasnali, egzystencjalny portret potrójny: mężczyzny na skraju śmierci, młodej matki i wrzeszczącego niemowlęcia. Czujemy się bardzo osobistą więź z tymi artystami, ponieważ mamy poczucie, że to właśnie na naszym festiwalu zaczynała się ich kariera filmowa. W konkursie filmów polskich pokazywaliśmy ich „Z daleka widok jest piękny”, który otrzymał główną nagrodę. Potem pojechał na konkurs filmów w Rotterdamie. „Huba” miała swoją premierę w sekcji Forum festiwalu w Berlinie, to duże osiągnięcie i wyróżnienie, z przyjemnością będziemy dalej obserwować rozwój kariery tych artystów – dodaje Joanna Łapińska.
W Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty jury przyzna najlepszemu filmowi Grand Prix i nagrodę pieniężną w wysokości 20 tys. euro. Festiwalowi widzowie będą głosowali na najlepszy film, który otrzyma Nagrodę Publiczności. Prestiżową nagrodę FIPRESCI przyzna jury złożone z krytyków zrzeszonych w Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych.
Nowatorskie, kreacyjne filmy dokumentalne oraz docu-fiction o sztuce, muzyce, kulturze będą ubiegać się o laury w Międzynarodowym Konkursie Filmy o Sztuce. W programie między innymi nagrodzony na festiwalu w Wenecji debiut szwedzkiej artystki Anny Odell „The Reunion” – wielopiętrowy film rozpięty pomiędzy fabułą, dokumentem a performancem oraz hiszpański „Creator of the Jungle” Jordiego Morató, portret owładniętego manią tworzenia i destrukcji, ludowego artysty, od 45 lat budującego skomplikowane labirynty i ruchome, ekscentryczne konstrukcje.
– Pomału przestajemy mówić, że jest to konkurs dla pełnometrażowych dokumentów. Festiwal idzie z duchem czasu i coraz częściej prezentujemy w tym konkursie filmy określane mianem docu-fiction, które zdecydowanie załamują konwencję języka filmu dokumentalnego – mówi Joanna Łapińska.
Po raz kolejny w ramach festiwalu odbędą się: Konkurs Polskich Filmów Krótkometrażowych – od tego roku jego patronem jest T-mobile, który ufundował nagrody – oraz Konkurs Europejskich Filmów Krótkich.
Nowym punktem tegorocznej edycji jest Powiększenie, konkurs skierowany do wrocławskiego środowiska filmowego i artystów sztuk wizualnych. – Naszym pomysłem było, żeby zaprezentować artystów tego regionu, pokazać ich pracę oraz przybliżyć ich do międzynarodowego świata filmu. Dając im przestrzeń na naszym festiwalu, jeszcze sami jesteśmy ciekawi, jak będzie wyglądała pierwsza edycja tego konkursu – wyjaśnia dyrektor artystyczna.
Co się stało z Michelem Houellebeckiem?
W ramach festiwalu odbędą się również pokazy specjalne przeboju tegorocznego Berlinale, błyskotliwej, paradokumentalnej farsy „Porwanie Michela Houellebecqa” Guillaume'a Nicloux o sfingowanym porwaniu znakomitego pisarza
– Od kilku lat pokazujemy na specjalnych pokazach filmy o artystach. Trzy lata temu takim filmem była "Pina", dwa lata temu film o Marinie Abramovic, zaś w ubiegłym roku filmem, który specjalnie promowaliśmy był film "Shirley – wizje rzeczywistości" inspirowany twórczością Hoopera. W tym roku zdecydowaliśmy się na dwa filmy. Pierwszym z nich jest „Porwanie Michela Houellebecqa” – film pokazywany w sekcji Forum w Berlinie. Choć pokazywany poza konkursem, film był jednym z odkryć Berlinale. Wyróżniał się i był szeroko dyskutowany, ponieważ jest bardzo nietypowy i zalicza się do quasi dokumentów – mówi Roman Gutek.
Dyrektor festiwalu wyjaśnia fenomen francuskiej produkcji: Francuski reżyser wyszedł od sytuacji rzeczywistej: we wrześniu 2011 roku znany francuski kontrowersyjny pisarz Michela Houellebecq miał promować swoją książkę "Mapa i terytorium" w Holandii i Belgii, ale nie zjawił się na tych spotkaniach. Ani agent ani organizatorzy nie wiedzieli, co się z pisarzem stało, a prasa zaczęła spekulować, że został porwany przez Al-Kaidę ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi o islamie. Rzeczywistość jednak okazała się prozaiczna – Houellebecq zapomniał o spotkaniach. I tutaj rozpoczyna się film, fikcyjna opowieść i hipotetycznym porwaniu.
Drugim filmem jest nagrodzony za reżyserię na Sundance FF brytyjski dokument „20 000 dni na Ziemi” Iaina Forsytha i Jane Pollard, którego bohaterem jest charyzmatyczny muzyk, wokalista i pisarz Nick Cave. – Jest to absolutnie bezkrytyczny dokument, pokazujący Cave'a z uwielbieniem. Film opowiada o dwudziestotysięcznym dniu z życia artysty i jest pretekstem by pokazać także jego dzieciństwo i młodość – mówi Roman Gutek.
Co ciekawe, Nick Cave był w 2011 roku gościem festiwalu i grał koncert na Wyspie Słodowej.
Dzieła mistrzów, komuny i efekty specjalne
W Panoramie ponownie znalazły się dzieła mistrzów współczesnego kina autorskiego i odkrycia, filmy nagradzane na wielkich i małych festiwalach, między innymi hiszpański zdobywca Złotego Lamparta w Locarno "Story of My Death Alberta Serry" – portret epok Oświecenia i Romantyzmu, którego punktem wyjścia jest spotkanie Casanovy i księcia Draculi, oraz "Child of God" Jamesa Franco, który tym razem przenosi na duży ekran prozę Cormaca MacCarthy'ego.
Tematem sekcji Trzecie Oko będą komuny, utopijne ugrupowania i eksperymentalne społeczności. Oprócz fabuł zostaną zaprezentowane bezpośrednie zapisy, między innymi materiały archiwalne z komuny wiedeńskiego akcjonisty Otto Muehla czy głośny dokument "Let the Fire Burn" Jasona Osdera o filadelfijskiej grupie MOVE. W programie znalazły się również współczesne fantazje o tym zjawisku, jak austriacki, oniryczny performance Perfect Garden Mary Mattuschki i Chrisa Haringa. – U nas nie może być bardzo przewidywalnie, w programie pokażemy więc swoiste wariacje na temat komun oraz przyjrzymy się także komunom w wersji science fiction i przyszłości komun – mówi Joanna Łapińska.
Tematem szóstej edycji sekcji Nowe Horyzonty Języka Filmowego będą efekty specjalne. Wraz ze specjalistą ze studia Platige Image, producentem efektów specjalnych Krzysztofem Szulcem, organizatorzy cyklu przyjrzą się zarówno wysokobudżetowym blockbusterom, jak i filmom zrealizowanym za niewielkie pieniądze. Gościem festiwalu będzie również pionier "analogowych" efektów specjalnych w polskim kinie Janusz Król.
Bardzo analogowo i nostalgicznie będzie podczas tegorocznej edycji Nocnego szaleństwa, motywem przewodnim sekcji będzie kaseta VHS. W programie znalazły się dokumenty o maniakach VHS i zjawisku VHS-manii, filmy wprowadzone do dystrybucji tylko na wideo (jak kultowe horrory z lat 80.), home movies, czy filmy kręcone współcześnie i przeznaczone do odbioru właśnie na VHS.
Retrospektywa Kena Russella
Bohaterem retrospektywy będzie Ken Russell - legendarny brytyjski reżyser, wizjoner kina, którego filmy słynęły z barokowej scenografii, szalonej inscenizacji, kontrowersyjnej tematyki. – Staramy się przywieźć do Wrocławia praktycznie wszystkiego jego dostępne filmy – obiecuje Joanna Łapińska. W programie znajdą się m.in. "Zakochane kobiety", "Odmienne stany świadomości", "Diabły"), jak również znakomite, wczesne dokumenty kręcone dla BBC, czy też nie pokazywane w Polsce późne dzieła mistrza.
Kino Grecji
Wydarzeniem festiwalu będzie przegląd jednej z najciekawszych współczesnych kinematografii – nowego kina Grecji, w której mimo kryzysu gospodarczego, pojawiła się grupa filmowców, tworzących oryginalne, doceniane na całym świecie produkcje. W programie znalazły się znane już filmy, które ukształtowały myślenie o greckiej fali filmowej ("Kieł", "Attenberg") oraz dzieła w Polsce nie prezentowane, jak "Luton" Michalisa Konstantatosa. – To dość naturalny wybór, tak dużo mówi się dzisiaj o nowym kinie Grecji. Spróbujemy się z tym sformułowaniem zmierzyć, sprawdzimy, czy nie jest ono ukute na wyrost – mówi Joanna Łapińska.
Po Nowej Fali
W sekcji Po Nowej Fali zostaną zaprezentowane rzadko pokazywane w Polsce dzieła mistrzów francuskiego kina lat 70. i 80., przedłużających dokonania reżyserów nowofalowych, często jeszcze bardziej eksperymentalne wobec narracji i formy. W programie między innymi legendarny film Jeana Eustacha "Mama i dziwka", "I Can No Longer Hear the Guitar" Philippe'a Garrela czy "Loulou" Maurice'a Pialata.
Jerzy Kucia, Christoph Girardet oraz Matthias Müller
Bohaterem retrospektywy będzie mistrz animacji Jerzy Kucia, przez dekady związany z Studiem Filmów Animowanych w Krakowie, w którym zrealizował między innymi "Windę", "W cieniu", "Szlaban", "Krąg", "Okno", "Refleksy", "Źródło", "Odpryski" czy "Paradę". Przyniosły mu one nagrody na festiwalach w Annecy, Chicago, Grenoble, Melbourne, Oberhausen, Toronto, Warnie czy Krakowie.
W programie festiwalu znalazł się również przegląd twórczości awangardowego duetu artystycznego, posługującego się techniką found footage: Christopha Girardeta i Matthiasa Müllera. Artyści komponują swoje prace z setek fragmentów zarówno hollywoodzkich fabuł, jak i kadrów kina autorskiego, reklam czy archiwalnych filmów naukowych.
Atrakcje dla festiwalowiczów i wrocławian
Po raz kolejny sponsorem głównym festiwalu jest T-Mobile. Marka zadbała nie tylko o artystów (fundując nagrody w polskim konkursie filmu krótkiego), ale także uczestników imprezy. – Po za wsparciem finansowym zawsze staramy się dać od siebie coś więcej, dlatego też angażujemy się w różne akcje. Wspieramy festiwal technologicznie – podobnie jak w zeszłym roku przygotowujemy aplikacje na urządzenia mobilne, dzięki którym uczestnicy będą mieli na bieżąco dostęp do informacji o filmach i twórcach, a także informacji ułatwiających organizację czasu wolnego we Wrocławiu. Przygotowujemy także strefy darmowego wi-fi i strefy ładowania telefonów. Nie zabraknie również plaży, która będzie dostępna nawet dłużej niż czas trwania festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty – mówił Dominik Domański, przedstawiciel sponsora festiwalu.
Zawsze wraz ze startem sprzedaży karnetów staramy się poinformować o wstępnych założeniach, szkielecie programu. Do festiwalu jeszcze cztery miesiące, a więc dużo pracy przed nami, wciąż dostajemy też zgłoszenia filmowe, trwa jeszcze selekcja. Przed nami też jeszcze kilka imprez filmowych, w tym ta najważniejsza – festiwal w Cannes – z którego zawsze wybieramy coś na nasz lipcowy festiwal