Na Krymie coraz bliżej prawdziwej wojny. Jak poinformował ukraiński resort obrony, Rosjanie przepuścili atak na korwetę "Tarnopol". Do wydarzenia doszło prawdopodobnie w środę, ale dopiero dzisiaj Kijów zdecydował się to ujawnić.
- Grupa około piętnastu-dwudziestu uzbrojonych osób rozpoczęła w czwartek atak na korwetę "Tarnopol" - informuje rzecznik prasowy ukraińskiego ministerstwa obrony Władisław Sielezniow. Z relacji innego ukraińskiego dowódcy cytowanego przez agencję Interfax-Ukraina wynika, że przed szturmem ukraińska jednostka została obrzucona granatami.
Co ciekawe, Ukraińcy zaznaczają, że do ataku na "Tarnopol" doszło już w środę. Trudno więc ocenić, dlaczego dopiero w czwartkowe popołudnie ukraińskie ministerstwo obrony postanowiło o tym poinformować. Może być to dowód wojny propagandowej prowadzonej także poprzez międzynarodowe media. Równie prawdopodobnie jest jednak to, iż w dowództwie ukraińskich wojsk panuje chaos i dopiero dziś ukraiński MON dowiedział się o tych wydarzeniach.