[url=http://shutr.bz/1etRMIB]Jak[/url] wyprzedzać z kierownicą po prawej stronie? Niebezpiecznie i drogo. "Ubezpieczenia anglików będą wyższe"
[url=http://shutr.bz/1etRMIB]Jak[/url] wyprzedzać z kierownicą po prawej stronie? Niebezpiecznie i drogo. "Ubezpieczenia anglików będą wyższe" Shutterstock.com

Zwolennicy "anglików" i Unia Europejska dopięła swego. Polska musi zmienić prawo i dopuścić możliwość rejestracji aut z kierownicą po prawej stronie. To z pewnością dobra wiadomość dla osób, które stawiają przede wszystkim na niską cenę samochodu, gdyż okazyjnego "anglika" można kupić nawet za połowę ceny normalnego auta. Możemy się jednak rozczarować, gdy przyjdzie nam opłacić ubezpieczenie za auto z kierownicą po prawej stronie.

REKLAMA
Grzegorz Dorobek z Kielc dopiął swego i stał się niemalże bohaterem narodowym. Dzięki jego walce o możliwość zarejestrowania Opla Vectry z 1999 roku, Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu zadecydował, że polski rząd narusza zasadę swobodnego przepływu towaru na jednolitym rynku Unii Europejskiej. Podsumowując, nie będzie trzeba robić "przekładki" kierownicy, ale zostawić po prawej stronie. Czytaj: będzie taniej. Ale czy na pewno?
Jest spór między ekspertami, czy "angliki" jeżdżące po innych niż rodzime drogach są bezpieczne, czy nie. – Niebezpieczni to są idioci, a nie samochody. Tak samo jak rewolwer nie jest niebezpieczny, tylko ten, kto może go użyć – mówił w rozmowie z naTemat dziennikarz motoryzacyjny Piotr Frankowski, dla którego jazda z kierownicą po prawej stronie nie stanowi najmniejszego problemu.
Leszek Kadelski z serwisu Motofaktor.pl przyznaje, że jazda takimi autami nie sprawia problemu w ruchu jednokierunkowym (autostrady i drogi ekspresowe) oraz w mieście. O wiele gorzej jest na drogach jednojezdniowych - czyli zwykłych drogach krajowych i wojewódzkich. – W takich warunkach najtrudniejszym manewrem jest wyprzedzanie. Właśnie wtedy dochodzi do najgroźniejszych w skutkach zderzeń czołowych. Kierowca jadący samochodem z kierownicą po prawej stronie ma fatalną widoczność przy wyprzedzaniu - musi praktycznie wyjechać na pas "pod prąd", żeby w ogóle ocenić, czy może wyprzedzić – mówi Leszek Kadelski.
Tańsze auta, droższe ubezpieczenie
Niebezpieczeństwo wynikające z kierownicy umieszczonej po prawej stronie dostrzega również Marcin Tarczyński Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Spodziewamy się, że dla aut z kierownicą po prawej stronie, stawki za ubezpieczenie OC mogą być wyższe niż dla takich samych modeli z kierownica po stronie lewej. Chodzi oczywiście o względy bezpieczeństwa. Spodziewamy się, że będą one mniej bezpieczne w ruchu drogowym w Polsce – mówi rzecznik.
Leszek Kadelski
Motofaktor.pl

Ze względu na wysokie koszty napraw w Wielkiej Brytanii samochody powypadkowe są tam bardzo tanie. Nawet dzisiaj opłaca się kupić tam rozbity samochód, sprowadzić go do Polski, naprawić, przełożyć (amatorsko) kierownicę na lewą stronę i sprzedać z zyskiem. Stąd właśnie biorą się samochody marki Vauxhall (brytyjski odpowiednik Opla) z kierownicą po lewej stronie widoczne na polskich ulicach. Jeśli nie będzie trzeba przekładać kierownicy, możemy obawiać się wręcz zalewu tanich samochodów z Wielkiej Brytanii. CZYTAJ WIĘCEJ


Marcin Tarczyński zwraca uwagę, że na polskich drogach dominują drogi jednojezdniowe, o których wspominał także Leszek Kadelski. – W przypadku wyprzedzania autem z kierownicą po prawej stronie na takiej drodze jest większe niebezpieczeństwo i może po prostu dochodzić do wypadków. Stawka ubezpieczenia wynosi od indywidualnej oceny ryzyka dla danego kierowcy czy pojazdu, a niestety - auta z kierownicą po prawej stronie są mniej bezpieczne. Należy zatem spodziewać się, że ich posiadacze będą płacić wyższe ubezpieczanie – mówi Marcin Tarczyński.
Ile może wynosić stawka za ubezpieczenie takiego auta? Krzysztof Michałek z Liberty Direct zwraca uwagę, że W Polsce nie dysponujemy danymi, które potwierdzałyby, że osoby prowadzące samochody z kierownicą po prawej stronie w ruchu prawostronnym powodują więcej wypadków. – Dotychczas tego typu samochody nie funkcjonowały bowiem masowo w ruchu drogowym. Można się jednak spodziewać, że ze względu na utrudnienie manewrów samochody takie będą częściej zarówno sprawcami szkód jak i poszkodowanymi w wypadkach samochodowych – zapowiada w rozmowie z naTemat.
Zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku Michał Frejno jest również przekonany, że stawki ubezpieczeniowe dla "anglików" powinny być podwyższone. – Sam jeździłem tymi autami i można się do tego przyzwyczaić. Osoby które prowadziły je w Anglii też są przyzwyczajone i zdają sobie sprawę z ryzyka. Natomiast pojawi się cała grupa osób, które nigdy nie jeździły autami z kierownicą po prawej stronie i nagle się przesiądą, a nie daj Boże aby to jeszcze był ich pierwszy samochód – mówi Frejno.
– Poza wyprzedzaniem, które w oczywisty sposób będzie niebezpieczne, wyobraźmy sobie manewr wysadzania pasażera z takiego samochodu. Przecież będą oni wysiadać wprost pod nadjeżdżający samochód. Towarzystwa ubezpieczeniowe będą musiały to uwzględnić – mówi Michał Frejno.
Dlaczego nie dostosuje się Wielka Brytania?
Czy urzędnicy Unii Europejskiej nie dostrzegają niebezpieczeństwa wynikającego z prowadzenia aut z Anglii, czy po prostu jeżdżą po lepszych drogach? Michał Frejno przypomina, że jeszcze do niedawna w Szwecji jeżdżono po lewym pasie i zostało to z powodzeniem zmienione. – W 1967 zmieniono ruch na prawostronny i jakoś ludzie się przyzwyczaili. Natomiast osoby myślące, które sprowadzą taki samochód, naprawdę powinny zainwestować te kilka tysięcy i przełożyć kierownicę na lewą stronę. Osoba odrobinę odpowiedzialna zrobi to bez przymusu – mówi Zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku.
Leszek Kadelski również uważa decyzję TSUE za niezrozumiałą i oderwaną od rzeczywistości. – Mam wrażenie, że sędziowie Trybunału nie wiedzą, jak wygląda jazda pomiędzy dwoma miastami w Polsce nie połączonymi autostradą lub "ekspresówką". Jako polski obywatel oczekuję, że polski rząd zrobi wszystko, by nie dopuścić do sytuacji, w której jadąc drogą krajową napotkam z naprzeciwka wyprzedzający samochód z kierownicą po prawej stronie – mówi oburzony zmianami dziennikarz motoryzacyjny.
Jego zdaniem. argument, że "statystyki nie potwierdzają, że samochód z kierownicą po prawej stronie jest większym zagrożeniem w ruchu prawostronnym" jest z gruntu chybiony. – Na razie takich samochodów na polskich drogach jest bardzo mało, więc trudno żeby to przełożyło się na statystyki wypadków. Gdy będzie ich więcej, jest to nieuniknione. Czy będzie ich więcej? Oczywiście, że tak – mówi Kadelski.