
Gospodarz programu o wolności słowa w BBC3 usunął z wcześniej nagranego wywiadu pytanie o to, kiedy będzie można być jednocześnie gejem i muzułmaninem. Zrobił to na wniosek przedstawicieli Meczetu Centralnego w Birmingham. Teraz stacja musi się tłumaczyć, bo widzowie oskarżają ją o cenzurę.
REKLAMA
W ostatnim programie „Free Speech” w BBC3 zorganizowano panel dyskusyjny, m.in. z udziałem Susan Kramen z brytyjskiej partii Liberalni Demokraci. Nadawano na żywo, ale część materiału - wywiad z Asifą Lahore, która uznaje się za pierwszą i jedyną muzułmańską drag queen - została nagrana wcześniej w meczecie w Birmingham. To tam padło pytanie, kiedy muzułmańska społeczność zaakceptuje gejów. Prowadzący program Rick Edwards w ostatniej chwili wyjaśnił jednak na antenie, że zostało wycięte z powodu zastrzeżeń, jakie w tej sprawie zgłosili przedstawiciele świątyni.
Widzowie zareagowali bardzo szybko. Na Twitterze ponad 79 tys. osób napisało komentarz używają tagu #freespeechcenzorship. Jak mówi w rozmowie z „Guardianem” Stephen Evans z organizacji National Secular Society, która zajmuje się promowaniem idei świeckiego państwa, ocenzurowanie programu zakrawa na absurd, skoro wcześniej islamscy duchowni wyrazili zgodę na nagranie w meczecie. „Być może BBC zrobiłoby dobrze, gdyby wybierało bardziej neutralne religijnie miejsca na takie debaty” – ocenia.
Sam Edwards broni się, że chodziło o przesunięcie emisji materiału, a nie cenzurę. Zapowiedział, że cały wywiad widzowie zobaczą w kolejnym programie - 25 marca. "W programie 'Free Speech' organizowane są dyskusje na tematy, które mają znaczenie dla naszych widzów. Jednakże, z szacunku dla Meczetu Centralnego Birmingham, gospodarz programu zdecydował o przesunięciu debaty o homoseksualistach" – potwierdził w oświadczeniu rzecznik BBC3.
Źródło: "Guardian"
