Choć Paul Walker zginął pod koniec ubiegłego roku, to może zagrać Briana O'Connera w „Szybkich i Wściekłych 7”. Będzie to możliwe dzięki technologii CGI, która nałoży twarz aktora na jednego z czterech dublerów odtwarzających jego rolę.
W czasie kręcenia zdjęć do siódmej części sagi „Szybcy i Wściekli” zginął odtwórca głównej roli Paul Walker. To postawiło producentów przed sporym problmemem, gdyż nie było szans na to, by dokończyć produkcję bez postaci Briana O'Connera. Bohater grany przez Paula Walkera był zbyt ważny dla filmu, by go wyciąć, bądź wykorzystać jedynie fragmenty filmu, które zdążono nakręcić z jego udziałem.
Twórcy nie mogli także zastosować metody, którą użyto przy produkcji filmu „Parnassus: Człowiek, który oszukał diabła”. W tamtym przypadku podczas kręcenia zdjęć zginął Heath Ledger. Jednak ze względu na rodzaj filmu (fantasy) można było zastosować pewne zmiany, które sprawiły, że odtwórcę głównej roli zastąpiło trzech aktorów – Johnny Depp, Colin Farell oraz Jude Law.
Jak więc poradzą sobie producenci „Szybkich i Wściekłych 7”? Mają wykorzystać cyfrową technologię CGI. Polega ona na tym, że nałożą na ciało dublera zrekonstruowaną twarz Paula Walkera. Do tego cyfrowo stworzą głos aktora. Jak informuje wytwórnia Universal Pictures w Atlancie, rozpoczęto zdjęcia, w których wystąpi postać grana przez zmarłego aktora.
Producenci zapowiadają, że światowa premiera „Szybkich i Wściekłych 7 ma odbyć się 10 kwietnia 2015 roku.